niedziela, 30 grudnia 2012

Gdy nasze mieszkanie zostanie zalane...

Gdy nasze mieszkanie zostanie zalane...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zalanie mieszkania nie należy do przyjemnych, ale może zdarzyć się każdemu, kto mieszka w wieżowcu, czy wielorodzinnym bloku. Często jest to wina sąsiada, który mieszka nad nami, ale też przeciekającego dachu, czy naszej nieuwagi.

Co zrobić, gdy dojdzie do zalania, aby jeszcze bardziej na tym nie stracić? Najważniejszą myślą, która powinna nam się nasunąć od razu jest kwestia ubezpieczenia mieszkania. Jeśli je posiadamy, z pewnością otrzymamy stosowne do szkody zadośćuczynienie. Jednak zanim to nastąpi musimy zacząć działać – minimalizując powiększającą się szkodę, poprzez zlokalizowanie źródła wycieku i zlikwidowanie go. O zaistniałym zdarzeniu należy poinformować właściciela budynku i firmę ubezpieczeniową, a w przypadku, gdy istnieje podejrzenie, że sprawcą jest sąsiad z góry, również jego.

Po zgłoszeniu szkody ubezpieczycielowi w ciągu kilku dni powinien pojawić się rzeczoznawca, który wyceni jej wartość i zdecyduje, czy odszkodowanie nam się w ogóle należy (warunki odszkodowania za zalanie znajdują się w OWU – ogólnych warunkach ubezpieczenia). To jednak nie wszystko. Aby otrzymać odszkodowanie będziemy zmuszeni dostarczyć towarzystwu ubezpieczeniowemu szereg dokumentów, a w tym – oświadczenie osoby, która jest za szkodę odpowiedzialna, akt własności mieszkania lub umowę wynajmu, oświadczenie, że jesteśmy poszkodowani i polisę ubezpieczenia. Należy zaznaczyć, że każdy ubezpieczyciel trochę inaczej definiuje zalanie i czasem możemy się spotkać z rozczarowaniem i nie dostać ani grosza.

Może dojść też do sytuacji, w której to nie my, a sąsiad zalał nasze mieszkanie, co doprowadziło do zniszczenia sufitu i najczęściej ścian, a nawet podłogi, w szczególności paneli. Jeśli posiada on polisę ubezpieczeniową, to nie ma problemu – zgłosi on szkodę swojemu ubezpieczycielowi, a ten wyceni szkodę i wypłaci odszkodowanie. Sąsiad musi jednak przyznać się do winy, co nie zawsze następuje. W tym wypadku, a również wtedy, gdy sąsiad ubezpieczenia nie posiada, sprawa powinna znaleźć się na drodze sądowej. Sytuację można rozwiązać również polubownie, zwłaszcza, jeśli żyjemy z sąsiadem w przyjaznych stosunkach. Jeśli jest uczciwy, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaoferował pomoc w pomalowaniu ścian i sufitu, oczywiście pokrywając koszty materiałów.

Zalanie mieszkania to sytuacja, która nie zawsze musi kończyć się waśniami, a wręcz przeciwnie. Nic nie poprawia tak bardzo stosunków sąsiedzkich jak wspólne rozwiązywanie problemów i pomoc – nawet kosztem poniesionych szkód i straconego czasu. Może więc warto dojść do ugody?

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz