sobota, 16 kwietnia 2011

NASZA EMERYTURA: ile uzbierasz składek, tyle na starość dostaniesz – ciąg dalszy oszustwa emerytalnego

NASZA EMERYTURA: ile uzbierasz składek, tyle na starość dostaniesz – ciąg dalszy oszustwa emerytalnego

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



W momencie przejścia na emeryturę suma zgromadzonych przez nas składek zostanie podzielona przez tzw. statystyczną długość życia (dane te dostarczy GUS). Wynikiem podziału będzie nasza emerytura - może ona wynieść nawet 10 zł!
Kobieta, która uzbiera 200 tys. zł, odejdzie na emeryturę w wieku 62 lat, a GUS wyliczy, że osoba w tym wieku będzie żyć jeszcze 209 miesięcy. Jej świadczenia emerytalne będą liczone w sposób następujący:
200 tys. / 209 miesięcy = 956 zł to miesięczna emerytura

Wynika z tego, że osoby które pracują dłużej odkładają więcej kapitału, a tym samym ich kapitał będzie dzielony przez mniejszą liczbę miesięcy, co teoretycznie powinno wpłynąć na większą emeryturę.

Dla osób które uzbierały jedynie kilka tysięcy złotych - z wyliczeń wynika, że powinny dostawać ok. 10 zł emerytury.
Jedynie w niektórych przypadkach emerytury dofinansowywane będą z budżetu. Państwo przewidziało emerytury minimalne (dziś to 683 zł), ale tylko dla osób, które miały minimalny staż pracy - kobieta 20 lat, mężczyzna 25. Takim osobom, jeżeli z wyliczeń wynika niższe świadczenie np. 350 czy 500 zł będzie wypłacana emerytura minimalna, do której będzie dopłacało państwo.

Jeżeli jednak ktoś pracował krócej, i z wyliczeń wyjdzie mu 10 zł miesięcznej emerytury, tyle będzie dostawał. O ewentualną pomoc będzie się mógł zwrócić do opieki społecznej.

Wypłata emerytury oparta na dwóch zasadach.
Polacy przez najbliższe pięć lat będą dostawać od ZUS emeryturę, która w części będzie liczona na starych zasadach (z dopłatą państwa), a część na nowych:
- w 2009 r. - 80% emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 20% na nowych
- w 2010 r. - 70% emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 30% na nowych
- w 2011 r. - 55% emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 45% na nowych
- w 2012 r. - 35% emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 65% na nowych
- w 2013 r. - 20% emerytury obliczonej na zasadach dotychczasowych oraz 80% na nowych
- od 2014 r emerytura będzie już w 100% liczona na podstawie tylko naszych składek.


Ile będziemy dostawać emerytury z ZUS, a ile z OFE?
Z naszych wynagrodzeń każdego miesiąca zostają odprowadzane składki emerytalne w wysokości 19,52% pensji brutto, z czego 12,2% trafia do ZUS, zaś 7,3% za pośrednictwem ZUS trafia do wybranego przez nas Otwartego Funduszu Emerytalnego. W związku z powyższym znaczna większość naszej emerytury powinna być wypłacana z ZUS, ponieważ większa część składki trafia właśnie do tej instytucji. OFE zaś mają większe możliwości inwestowania, jednak już dziś wiadomo, że wszystkie są „na minusie”. Bessa na giełdzie powoduje, że nasze oszczędności w OFE zamiast się zwiększać, topnieją w coraz szybszym tempie.

Biorąc pod uwagę zarówno funkcjonowanie ZUS oraz - i tak niskie - emerytury wypłacane obecnym emerytom, a z drugiej strony – kiepskie wyniki osiągane przez OFE, większości z nas naprawdę grożą groszowe emerytury. I pewnie większość z nas myśli, że „jakoś to będzie” nie możemy przecież oszukiwać samych siebie. W związku z tym, że nie tylko polscy eksperci w dziedzinie świadczeń emerytalnych alarmują, że grozi nam emerytalna katastrofa, to również słowa specjalistów z OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) nie napajają optymizmem; Polacy na własną rękę powinni zacząć odkładać z pensji na przyszłą emeryturę w ramach III filaru. Rada może i dobra, tylko dla większości mało realna, ze względu ma zbyt małe zarobki.


Emerytura – konieczny wiek oraz staż pracy
Prawo do emerytury przysługuje po spełnieniu wyznaczonych przepisami kryteriów. Przepisy Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z dnia z dnia 17 grudnia 1998 r. Ustawa nie określa minimalnych wysokości dochodów, osiąganych w ciągu całego okresu pracy, czy też odprowadzanych do ZUS składek. Prognozuje się bowiem, że zarówno osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę nakładczą, osiągająca dochód ok. 380 zł. (a w niektórych przypadkach jeszcze mniej), od którego naliczane są składki ZUS oraz Przedsiębiorca odprowadzający składki do ZUS w wysokości ok. 800 zł, będą posiadali prawo do minimalnej emerytury. W tym miejscu uprzedzam ewentualnie pojawiające się pytanie: zatrudnienie na podstawie umowy o pracę nakładczą wlicza się do stażu pracy i gwarantuje ciągłość ubezpieczenia.

W tak zaistniałej sytuacji obecni Przedsiębiorcy, czy też pracownicy etatowi wolą odkładać niewykorzystane środki wyłącznie z przeznaczeniem na własną emeryturę. W tym celu wybierają np. lokaty inwestycyjne, fundusze kapitałowe, inwestycje we własne przedsiębiorstwa, zakup nieruchomości, papierów wartościowych, a nawet gromadzenie pieniędzy w domu.

Takie rozwiązania stały się bardzo popularne, ponieważ - z jednej strony bardziej opłaca się samodzielnie inwestować zaoszczędzone na składkach ZUS pieniądze, a z drugiej - wolimy dziś płacić niższe składki ZUS i nie liczyć na wysoką emeryturę. Mimo, iż ciągle słyszy się o dynamicznym rozwoju naszej gospodarki, który poparty jest konkretnymi wskaźnikami ekonomicznymi, Przedsiębiorcy jednak wciąż nie są pewni jutra i jak ognia unikają opłacania minimalnych (choć bardzo wysokich) składek ZUS - nawet w obliczu emerytury na poziomie ok. 600 zł. Dlatego wybierają Programy Optymalizacji kosztów ZUS, dzięki którym ich składki są odprowadzane z miesięcznych wynagrodzeń, zaś oszczędności, jakie powstają w stosunku do pełnych składek ZUS, przeznaczają na indywidualne inwestycje. Rozwiązania takie proponuje np. portal: www.maly-zus.pl




Zgoda na publikację bez zmiany linków

---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odszkodowanie z polisy OC sprawcy

Odszkodowanie z polisy OC sprawcy.

Autorem artykułu jest Tomasz Pędrys



Jeśli zostałeś poszkodowany w wypadku to nie musisz zadowalać się tym co daje Ci ubezpieczyciel. Masz prawo dochodzić naprawdę godnego zadośćuczynienia. Za wypadek samochodowy można otrzymać nawet 1,5 mln euro odszkodowania.
Wciąż niewiele osób wie, że ubezpieczyciel sprawcy wypadku powinien zrekompensować doznane krzywdy i zwrócić wszystkie koszty związane z leczeniem. W Polsce prawie połowa poszkodowanych nawet nie próbuje dochodzić swoich praw.

Droga do odszkodowania

Starania o pełne odszkodowanie polisy OC sprawcy wypadku zaczynamy od zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowania dobrowolnie, poszkodowany musi tego od nich zażądać. Roszczenia na osobie przedawniają sie po 3 latach, licząc od dnia kiedy poszkodowany dowiedział się kto szkodę wyrządził. W przypadku umorzenia postępowania karnego w sprawie wypadku z powodu niewykrycia sprawcy, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, do którego należy się zgłosić w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się postanowienia prokuratury. Jeśli sprawca wypadku został skazany wyrokiem karnym to termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż 20 lat od wypadku, nawet jeśli szkoda i sprawca były wcześniej znane.
O odszkodowanie można wystąpić nawet jeśli nie ma już żadnych dolegliwości związanych z wypadkiem. Nie przeszkadza temu także otrzymanie od własnego ubezpieczyciela pieniędzy z ubezpieczenia.

Odszkodowanie przysługuje także pasażerowi samochodu albo motocykla sprawcy wypadku. Niewielu poszkodowanych o tym wie, a wiele osób boi się występować przeciwko koledze czy rodzinie będącej sprawcą wypadku. Odszkodowanie wypłacone będzie z OC sprawcy, a czy o nie wystąpisz, czy nie, jego składka OC i tak zostanie podniesiona.

Decyzja o wysokości świadczenia może zostać ustalona na podstawie:
- decyzji zakładu ubezpieczeń,
- ugody,
- orzeczenia sądu.

Zakład ubezpieczeń może zaproponować podpisanie ugody licząc, że skusi nas szybka wypłata gotówki. Należy przy tym pamiętać, że zawarcie ugody oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń związanych z wypadkiem.
W większości spraw wypłata odszkodowania następuje decyzją ubezpieczyciela, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego. W trakcie tego postępowania zakład ubezpieczeń powinien zgromadzić całą potrzebną dokumentację, na podstawie której ustali przebieg zdarzenia drogowego i jego konsekwencje. W praktyce to poszkodowany przedstawia im tę dokumentację. Wysokość odszkodowania jest wprost proporcjonalna do rozmiaru doznanych obrażeń, wiec ich wykazanie leży w interesie poszkodowanego. Omawiane odszkodowanie jest zadośćuczynieniem za doświadczone krzywdy. Wysokość tego odszkodowania zależna jest nie tylko rodzaju obrażeń fizycznych, ale także od ujemnych przeżyć psychicznych. Dlatego wszystkie okoliczności, które wpływają na doznaną krzywdę należy spisać w postaci odrębnego oświadczenia i przedstawić ubezpieczycielowi.

Cena zdrowia.

Ubezpieczyciel sprawcy powinien pokryć wszelkie koszty związane z obrażeniami ciała i rozstrojem zdrowia: m.in. pobyt w szpitalu, zakup lekarstw, koszty wizyt u lekarza, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, koszty opieki itd. Wszystko to należy potwierdzić odpowiednimi dokumentami. Ponadto zakład ubezpieczeń powinien zrekompensować obniżenie dochodów na zwolnieniu chorobowym wyrównując różnicę do poziomu zarobków sprzed wypadku. W wypadkach ze skutkiem śmiertelnym członkowie najbliższej rodziny zmarłego mogą domagać się odszkodowania, jeżeli wykażą, że ich sytuacja finansowa uległa znacznemu pogorszeniu. Konieczne jest wtedy wykazanie pogorszenia warunków bytowych, a te obejmują nie tylko wysokość budżetu domowego, ale także świadczenia trudne do przeliczenia na pieniądze np.: opieka nad dziećmi. W takim wypadku należy skrupulatnie zebrać dowody potwierdzające ważne okoliczności i przedstawić je firmie ubezpieczeniowej. Warto dodać, że powinna ona zwrócić koszty pochówku temu, kto je poniósł, a osoby, które utrzymywał zmarły maja prawo domagać się renty.

Występując o zadośćuczynienie warto pamiętać o skrupulatnym zbieraniu całej dokumentacji z postępowania karnego i leczenia.

Wypłacane kwoty odszkodowania wahają się od kilkuset złotych do kilku tysięcy, za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Co przypadku poważnych urazów, które skutkują trwałą niepełnosprawnością, daje kwoty sięgające nawet setek tysięcy złotych.

Zmagania z ubezpieczycielem.

Ubezpieczyciel ma na wypłatę odszkodowania 30 dni od zgłoszenia szkody, a w sprawach bardziej skomplikowanych aż 90 dni. Jeśli przeciwko sprawcy wypadku toczy się jeszcze postępowanie karne, towarzystwa ubezpieczeniowe próbują na tej podstawie przeciągać wypłatę odszkodowania nawet, jeżeli wina sprawcy jest oczywista. Zdarza się też, że ubezpieczyciele wstrzymują wypłatę odszkodowania do zakończenia leczenia przez poszkodowanego, a to może trwać bardzo długo.
Ostatnią możliwością otrzymania odszkodowania jest wejście na drogę sądową. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że o wysokości odszkodowania rozstrzyga niezawisły sąd, a nie ubezpieczyciel, który z natury rzeczy chce płacić jak najmniej. Natomiast do wad takiego rozwiązania należą: koszty postępowania sądowego i czas trwania.

Zagraniczny sprawca.

Jeżeli przytrafił Ci się wypadek na terenie Polski, w którym winnym był kierowca będący obcokrajowcem, stosuje się w takim przypadku przepisy prawa polskiego. Ponieważ odpowiedzialność za obcokrajowca zazwyczaj ponosi zagraniczne towarzystwo ubezpieczeniowe, odszkodowanie należy dochodzić od tej właśnie firmy w której wykupił on polisę OC lub "zieloną kartę". Wszystkie ubezpieczalnie zagraniczne mają w Polsce swojego przedstawiciela tj. firmę, która w ich zastępstwie dokonuje likwidacji szkody. Takimi przedstawicielami są zarówno polskie zakłady ubezpieczeń, jak i inne polskie firmy. Niestety trudno jest ustalić do jakiej firmy należy reprezentowanie danej ubezpieczalni zagranicznej. Gdy jednak ustali się te okoliczności, dalsza likwidacja szkody jest podobna jak szkody z OC kierowcy. Trwa jednak znacznie dłużej i trudniej uzyskać należne odszkodowanie.

Odwołanie w przypadku odmowy wypłaty.

Można się odwołać do jednostki nadrzędnej danego oddziału zakładu, z dokładnym opisaniem zaistniałej sytuacji. Ważną rzeczą jest na jakiej podstawie ZU odmówił wypłaty odszkodowania, którą należy w odwołaniu opisać. Jeśli odwołanie nie pomoże to pozostaje zwrócenie się do sądu.

---

MotoFinanse.PL - kredyty i ubezpieczenia samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lepsze OFE niż ZUS

Lepsze OFE niż ZUS

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Wszystko wskazuje na to, że ten rok OFE po raz pierwszy w historii zakończą na minusie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy z najlepszego funduszu emerytalnego ubyło blisko 10%, a z najgorszego ponad 18% z naszych pieniędzy. Ale nawet uwzględniając bessy, bardziej opłaca się oddawać składki do OFE niż do ZUS.
Emerytura z ZUS-u dla emerytów ma charakter umowy pokoleniowej, co oznacza, że jest wypłacona ze składek ich dzieci. Jej wysokość nie będzie wynikać z zarządzania naszymi składkami, bo tak naprawdę kapitał przyszłych emerytów to tylko zapis księgowy, a nie faktycznie odkładane nasze pieniądze na przyszłą emeryturę.

Dla osób urodzonych po 31 grudnia 1968 roku przynależność do OFE jest obowiązkowa, ale nawet, gdyby była dobrowolna, korzystniej byłoby przeznaczać część składki na II filar zamiast całą składkę powierzać państwowemu ubezpieczycielowi. Od początku swego istnienia wszystkie OFE wypracowały trzycyfrową stopę zwrotu. Najlepszy ponad 170%, a najgorszy 140%. Z powodu ograniczeń ustawowych, OFE nie mają dużego wyboru inwestycyjnego. Na mocy przepisów mogą inwestować do 40% środków w akcje, resztę lokując w obligacjach skarbowych. Takie rozwiązanie powoduje, że nasze składki mogą wypracować dużo większą stopę zwrotu niż środki w ZUS-ie.

OFE mimo bessy wciąż wypadają lepiej niż ZUS i ta tendencja zapewne się utrzyma, a ich osiągnięć nie da się porównać z wynikami Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych. Te agresywne, inwestujące niemal wyłącznie w akcje na warszawskiej giełdzie, mogą zarobić nawet dwukrotnie więcej niż OFE.

Godną emeryturę moglibyśmy mieć tylko w tym przypadku, gdybyśmy całość składki - zamiast do ZUS i OFE - wpłacali na fundusz akcji. Nie jest to jednak możliwe ze względu na fakt, że obecni emeryci zostaliby bez środków do życia. Ponadto OFE muszą kupować obligacje skarbu państwa, a zatem finansować dług państwa. Sytuacja wygląda więc tak, że 60% naszej składki trafiającej do OFE idzie na sfinansowanie bieżących wydatków budżetu. Pozostaje więc jedno - odkładać indywidualnie drobne sumy na emeryturę i inwestować je w fundusze akcji. Szczególnie młodzi ludzie mają szanse uzbierać sporą kwotę odkładając po 100 złotych miesięcznie. W ten sposób na starość uzbieramy, przy ostrożnych założeniach, 850 tys. zł, a do tego oczywiście co miesiąc dostaniemy wypłatę z ZUS i OFE.

Jak dokonują tego osoby prowadzące działalność gospodarczą?
Dokonując optymalizacji składek ZUS poprzez dodatkowe zatrudnienie na podstawie pracy nakładczej. Zawarta Umowa o pracę nakładczą gwarantuje, że każdemu zatrudnionemu pracownikowi na koniec danego miesiąca przysługuje stosowne wynagrodzenie, a od niego odprowadzane składki na ubezpieczenie do ZUS. Warto w tym miejscu zwrócić szczególną uwagę, iż w przypadku, gdy umowa o pracę nakładczą zostanie zawarta z nami przez osobę prowadząca własną działalność gospodarczą, następuje wówczas tak zwany zbieg tytułów do ubezpieczenia społecznego. Przepisy jasno regulują te kwestie i fakt ten nie budzi żadnych wątpliwości. Więcej informaci na ten temat zawiera serwis www.maly-zus.pl, na który serdecznie zapraszamy.
---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zadośćuczynienie z OC sprawcy wypadku

Zadośćuczynienie z OC sprawcy wypadku.

Autorem artykułu jest Tomasz Pędrys



W dalszym ciągu niewiele osób wie, że ubezpieczyciel sprawcy powinien zrekompensować doznane krzywdy i zwrócić wszystkie koszty związane z leczeniem. Jeśli w wyniku wypadku odniosłeś szkody na zdrowiu i dlatego nie możesz wykonywać pracy lub wymagasz rehabilitacji to tym bardziej powinieneś walczyć o finansowe zadośćuczynienie.
Starania o pełne odszkodowanie polisy OC sprawcy wypadku zaczynamy od zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowania dobrowolnie, poszkodowany musi tego od nich zażądać. Roszczenia na osobie przedawniają sie po 3 latach, licząc od dnia kiedy poszkodowany dowiedział się kto szkodę wyrządził. W przypadku umorzenia postępowania karnego w sprawie wypadku z powodu niewykrycia sprawcy, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, do którego należy się zgłosić w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się postanowienia prokuratury. Jeśli sprawca wypadku został skazany wyrokiem karnym to termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż 20 lat od wypadku, nawet jeśli szkoda i sprawca były wcześniej znane.
O odszkodowanie można wystąpić nawet jeśli nie ma już żadnych dolegliwości związanych z wypadkiem. Nie przeszkadza temu także otrzymanie od własnego ubezpieczyciela pieniędzy z ubezpieczenia.

Odszkodowanie przysługuje także pasażerowi samochodu albo motocykla sprawcy wypadku. Niewielu poszkodowanych o tym wie, a wiele osób boi się występować przeciwko koledze czy rodzinie będącej sprawcą wypadku. Odszkodowanie wypłacone będzie z OC sprawcy, a czy o nie wystąpisz, czy nie, jego składka OC i tak zostanie podniesiona.

Decyzja o wysokości świadczenia może zostać ustalona na podstawie:
- decyzji zakładu ubezpieczeń,
- ugody,
- orzeczenia sądu.

Zakład ubezpieczeń może zaproponować podpisanie ugody licząc, że skusi nas szybka wypłata gotówki. Należy przy tym pamiętać, że zawarcie ugody oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń związanych z wypadkiem.
W większosci spraw wypłata odszkodowania następuje decyzją ubezpieczyciela, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego. W trakcie tego postępowania zakład ubezpieczeń powinien zgromadzić całą potrzebną dokumentację, na podstawie której ustali przebieg zdarzenia drogowego i jego konsekwencje. W praktyce to poszkodowany przedstawia im tę dokumentację. Wysokość odszkodowania jest wprost proporcjonalna do rozmiaru doznanych obrażeń, wiec ich wykazanie leży w interesie poszkodowanego. Omawiane odszkodowanie jest zadośćuczynieniem za doświadczone krzywdy. Wysokość tego odszkodowania zależna jest nie tylko rodzaju obrażeń fizycznych, ale także od ujemnych przeżyć psychicznych. Dlatego wszystkie okoliczności, które wpływają na doznaną krzywdę należy spisać w postaci odrębnego oświadczenia i przedstawić ubezpieczycielowi.

Cena zdrowia.

Ubezpieczyciel sprawcy powinien pokryć wszelkie koszty związane z obrażeniami ciała i rozstrojem zdrowia: m.in. pobyt w szpitalu, zakup lekarstw, koszty wizyt u lekarza i dojazdów na nie, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, koszty opieki itd. Wszystko to powinniśmy potwierdzić odpowiednimi dokumentami. Ponadto zakład ubezpieczeń powinien zrekompensować obniżenie dochodów na zwolnieniu chorobowym wyrównując różnicę do poziomu zarobków sprzed wypadku. W wypadkach ze skutkiem śmiertelnym członkowie najbliższej rodziny zmarłego mogą domagać się odszkodowania, jeżeli wykażą, że ich sytuacja finansowa uległa znacznemu pogorszeniu. Konieczne jest wtedy wykazanie pogorszenie warunków bytowych, a te obejmują nie tylko wysokość budżetu domowego, ale także świadczenia trudne do przeliczenia na pieniądze, np.: opieka nad dziećmi lub prowadzenie gospodarstwa domowego. W takim wypadku należy skrupulatnie zebrać dowody potwierdzające wszelkie istotne okoliczności i przedstawić je ubezpieczycielowi. Warto dodać, że powinien on zwrócić koszty pochówku temu, kto je poniósł, a osoby, które utrzymywał zmarły mogą domagać się renty.

Występując o zadośćuczynienie warto pamiętać o skrupulatnym zbieraniu całej dokumentacji z postępowania karnego i leczenia.

Wypłacane kwoty odszkodowania wahają się od kilkuset złotych do kilku tysięcy, za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Co przypadku poważnych urazów, które skutkują trwałą niepełnosprawnością, daje kwoty sięgające nawet setek tysięcy złotych.

Zmagania z ubezpieczycielem.

Ubezpieczyciel ma na wypłatę odszkodowania 30 dni od zgłoszenia szkody, a w sprawach bardziej skomplikowanych aż 90 dni. Jeśli przeciwko sprawcy wypadku toczy się jeszcze postępowanie karne, towarzystwa ubezpieczeniowe próbują na tej podstawie przeciągać wypłatę odszkodowania nawet, jeżeli wina sprawcy jest oczywista. Zdarza się też, że ubezpieczyciele wstrzymują wypłatę odszkodowania do zakończenia leczenia przez poszkodowanego, a to może trwać bardzo długo.
Ostatnią możliwością otrzymania odszkodowania jest wejście na drogę sądową. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że o wysokości odszkodowania rozstrzyga niezawisły sąd, a nie ubezpieczyciel, który z natury rzeczy chce płacić jak najmniej. Natomiast do wad takiego rozwiązania należą: koszty postępowania sądowego i czas trwania.

Zagraniczny sprawca.

Jeżeli przytrafił Ci się wypadek na terenie Polski, w którym winnym był kierowca będący obcokrajowcem, stosuje się w takim przypadku przepisy prawa polskiego. Ponieważ odpowiedzialność za obcokrajowca zazwyczaj ponosi zagraniczne towarzystwo ubezpieczeniowe, odszkodowanie należy dochodzić od tej właśnie firmy w ktorej wykupił on polisę OC lub "zieloną kartę". Wszystkie ubezpieczalnie zagraniczne mają w Polsce swojego przedstawiciela tj. firmę, która w ich zastępstwie dokonuje likwidacji szkody. Takimi przedstawicielami są zarówno polskie zakłady ubezpieczeń, jak i inne polskie firmy. Niestety trudno jest ustalić do jakiej firmy należy reprezentowanie danej ubezpieczalni zagranicznej. Gdy jednak ustali się te okoliczności, dalsza likwidacja szkody jest podobna jak szkody z OC kierowcy. Trwa jednak znacznie dłużej i trudniej uzyskać należne odszkodowanie.

Odwołanie w przypadku odmowy wypłaty.

Można się odwołać do jednostki nadrzędnej danego oddziału zakładu, z dokładnym opisaniem zaistniałej sytuacji. Ważną rzeczą jest na jakiej podstawie ZU odmówił wypłaty odszkodowania, którą należy w odwołaniu opisać. Jeśli odwołanie nie pomoże to pozostaje zwrócenie się do sądu.

---

MotoFinanse.PL - kredyty i ubezpieczenia samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sposób na godną jesień życia

Sposób na godną jesień życia

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Pieniądze wpłacane do ZUS i na II filar nie zapewnią godnej starości. Gdyby inwestować je samodzielnie, przyniosłyby nawet czterokrotnie wyższą emeryturę.

Dlaczego warto mieć IKE?

IKE to tzw. III filar reformy emerytalnej, polegający na dobrowolnym i dodatkowym oszczędzaniu na zabezpieczenie własnej starości. Dwa pierwsze, czyli ZUS i Otwarte Fundusze Emerytalne, nie gwarantują "emerytury pod palmami". Od 1 września 2004 r. nasze oszczędzanie na emeryturę stało się bardziej korzystne. Ustawodawca zwolnił zysk ze środków zgromadzonych na Indywidualnych Kontach Emerytalnych z podatku dochodowego. Tym samym nie dzielimy się wypracowanym przez nasze pieniądze zyskiem z fiskusem i nie zapłacimy tzw. podatku Belki.

Należy jednak pamiętać, iż każda szansa wiąże się z koniecznością podejmowania decyzji. Często decyzje te nie są łatwe – szczególnie dla tych, którzy z rynkiem finansowym mają bardzo małą styczność. Dlatego już dziś warto zastanowić się nad tym, jak, gdzie i w co ulokujemy nasze pieniądze w ramach IKE.

Z obserwacji „życia emeryta” wynika, iż takie indywidualne oszczędzanie jest konieczne, aby na emeryturze poziom życia nie uległ drastycznemu obniżeniu. Eksperci wymieniają instytucje finansowe, zajmujące się lokowaniem naszych środków w formie IKE. Są nimi:

a. Banki – IKE prowadzone będzie w formie rachunku lub lokaty bankowej;

b. Fundusze Inwestycyjne - w formie inwestycji w jednostki uczestnictwa wybranych funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez TFI (Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych);

c. Ubezpieczyciele – w formie polisy na życie z funduszem kapitałowym;

d. Przedsiębiorstwa maklerskie – w formie rachunków papierów wartościowych;

Dodatkową zaletą IKE – oprócz zwolnienie z „podatku Belki” - jest możliwość zmiany instytucji zarządzającej naszym IKE. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni z wyników osiąganych przez instytucję zarządzającą naszym IKE, możemy bez żadnych opłat - pod warunkiem, że od wpłynięcia pierwszej składki do danego planu upłynęło więcej niż 12 miesięcy - przenieść nasze oszczędności do innego podmiotu prowadzącego IKE. Ponadto, każda instytucja będzie musiała powiadomić przyszłych uczestników jakie opłaty i prowizje będzie pobierać, jak również dokładnie określić jaki koszt poniesie uczestnik w przypadku, gdy będzie chciał dokonać zmiany instytucji na inną; oznacza to jasną strukturę kosztów ponoszonych przez uczestników.

Według najnowszych doniesień, Rząd chce podwyższyć kwotę, jaką rocznie będzie można odkładać na Indywidualnym Koncie Emerytalnym. Na IKE będzie można wpłacić w przyszłym roku 9,5 tys. zł (w tym roku jest to kwota 4055,12 zł). Dzięki temu instytucje finansowe mogły zaproponować Polakom bardziej atrakcyjny sposób oszczędzania na emeryturę. Pamiętajmy, IKE charakteryzuje to, że zyski z lokowanych w nie oszczędności są wolne od podatku dochodowego. Z IKE w trakcie oszczędzania będzie można wycofać część środków i nie spowoduje to rozwiązania umowy.

Nowelizacja ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o Indywidualnych Kontach Emerytalnych (Dz.U. z 2004 r, Nr 116, poz. 1205 z późn. zm.) przewiduje, że roczny limit wpłat na IKE wzrośnie z 1,5% średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej do 3% tej wartości. W założeniach do ustawy budżetowej na 2009 rok rząd przyjął, że wynagrodzenie to wyniesie 3189 zł. Oznacza to, że rocznie na IKE będzie można wpłacić ponad 9,5 tys. zł.

Nowelizacja przewiduje również, że limit wpłat na IKE w kolejnym roku nie może być niższy niż w roku poprzednim. Jeśli na przykład wynagrodzenia zmalałyby w 2009 roku, to limit obowiązujący w 2010 roku będzie wynosił tyle, ile w 2009 roku.

Zmiany dotyczą także możliwości wypłacania przez oszczędzających własnych wpłaconych na IKE pieniędzy. Obecnie osoba, która nie ukończyła 60 lat, jeśli chce skorzystać ze środków zgromadzonych w IKE, musi rozwiązać umowę dotyczącą oszczędzania. Otrzymuje wtedy zwrot całości zgromadzonych środków, które są pomniejszone o 19% podatek od dochodów kapitałowych. Nowe przepisy zawarte w projekcie określają, że oszczędzający będzie mógł wypłacić część pieniędzy z konta i nie spowoduje to rozwiązywania umowy. Od tej kwoty zapłaci jednak podatek od dochodów kapitałowych.

Nowelizacja przewiduje także, że od przyszłego roku oszczędzający w pracowniczych programach emerytalnych (PPE) będą mogli wpłacać dobrowolnie do tych programów kwotę odpowiadającą 4,5-krotności prognozowanego wynagrodzenia. Obecnie limit ten jest ustalony jako 3-krotność limitu wpłat do IKE.

Rozwiązanie takie powinno najbardziej ucieszyć tych Przedsiębiorców, którzy korzystają z programów optymalizacji kosztów ZUS. Dzięki powstałym w ten sposób oszczędnościom można ulokować dodatkowe pieniądze z myślą wyłącznie o zabezpieczeniu emerytalnym, bez jakiegokolwiek pośrednictwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Polski Ustawodawca w pierwszej kolejności dał małym i średnim Przedsiębiorstwom możliwość wprowadzenia optymalizacji składek ZUS, teraz natomiast zwiększa limit oszczędności zwolnionych z podatku dochodowego. Nie ulega wątpliwości, że działania te powinny zachęcić nas do zwiększenia - a tych, którzy tego jeszcze nie dokonali - do rozpoczęcia oszczędności z myślą o "jesieni życia".


zgoda na publikację bez zmiany linków.
---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl