czwartek, 3 stycznia 2013

Ile kosztuje życie? ...Polaka? Ile Amerykanina? Szacunki Towarzystw Ubezpieczeniowych i ZUS.

Ile kosztuje życie? ...Polaka? Ile Amerykanina? Szacunki Towarzystw Ubezpieczeniowych i ZUS.

Autorem artykułu jest Piotr Krzak


Ile jest warte życie jednego obywatela dla rządu? Gdzie kończy się ekonomia a zaczyna polityka? Fakty, które podkreślają różnicę pomiędzy Zachodem a Polską.

Sama próba zmaterializowania i wyceny ludzkiego życia wydaje się dalece kontrowersyjna. Okazuje się jednak, że może mieć bardzo ważne zastosowanie nie tylko w odniesieniu do prac badawczych, ale i życia codziennego. W jaki sposób?

Amerykańscy ekonomiści wykorzystują wycenę życia do szacowania ekonomicznej efektywności projektów ustaw, które rozważa tamtejszy Kongres. Doskonałym przykładem jest nowe prawo zacieśniające normy emisji zanieczyszczeń: znany jest bowiem szacunkowy koszt wprowadzenia ustawy oraz ilość i wartość (!) żyć, które może uratować. Dzięki dzieleniu kosztu wdrożenia przez ilość uratowanych żyć uzyskany jest wskaźnik, który przedstawia niejako "koszt uratowania pojedynczego życia Amerykanina".

Porównując koszt uratowania życia ze średnią wartością życia Amerykanina uzyskujemy odpowiedź na pytanie: "czy wdrażać projekt?". Jeśli koszt będzie wyższy niż średnia wartość uratowanego życia, wprowadzanie powyższych zmian naturalnie nie będzie miało sensu ekonomicznego.

Ile więc jest warte życie?

Według obecnych wyliczeń życie Amerykanina to 7 milionów dolarów (około 22 miliony złotych). Dla porównania w Polsce, szacunki ZUS o wartości życia pojedynczego obywatela opiewają na 68 tysięcy złotych (!).

Z czego może wynikać tak znacząca różnica?

Warto wspomnieć, że tylko w USA istnieje wiele różniących się co do wartości "wycen życia", zbliżonych jednak do 7 milionów (które stanowi medianę). Szacunki dla innych krajów wysoko rozwiniętych potwierdzają, iż życie obywatela kraju rozwiniętego będzie z ekonomicznego punktu widzenia warte więcej, niż życie obywatela kraju rozwijającego się (w tym także Polski). Powodem są różnice w dochodach generowanych przez analizowane jednostki, co za tym idzie różnice w poziomie konsumpcji. Obywatel stosunkowo biedny jest skłonny przyjąć większe ryzyko śmierci (rezygnując choćby z zaawansowanej, ale kosztownej usługi medycznej) po to by zwiększyć poziom rozporządzalnego dochodu.

Jak wyceniają życie Towarzystwa Ubezpieczeniowe?

Według informacji tygodnika "Time" większość Ubezpieczycieli zakłada 50 tysięcy dolarów za wartość jednego roku dobrej jakości życia ubezpieczonego. Idąc dalej, 80 lat życia to równowartość 4 milionów dolarów, czyli około 12,84 miliona złotych.

Ubezpieczyciele wykorzystują powyższe założenia przy szacowaniu opłacalności objęcia ochroną medyczną klienta. Pytanie brzmi: o ile lat usługa z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego wydłuża przeciętnie życie klienta? Jeśli na przykład sama procedura kosztuje 60 tysięcy dolarów i wydłuża życie o 3 lata (równowartość 150 tysięcy dolarów) to będą za nią płacić, jeżeli wydłuża o rok (czyli 50 tysięcy), to jest to nieopłacalne.

Podsumowanie

Jak widać, na zachodzie narzędzie, jakim jest wycena ludzkiego życia jest nie tylko przedmiotem dyskusji, ale i aktywnego stosowania. W USA zauważalne jest także wykorzystywanie modelu szacowania wartości życia w grach politycznych pomiędzy demokratami i republikanami.

Nie od dziś wiadomo, że Polskie realia są "nieco" inne. W naszym kraju nie istnieje żaden organ odpowiedzialny za prowadzenie tego typu oszacowań na potrzeby polityki (mimo problemów z zastępowalnością pokoleń i kulejącego systemu emerytalnego), jedynie Zakład Ubezpieczeń Społecznych płaci za każdy 1% utraty zdrowia 680 złotych, co przy 100% (czyli śmierci) daje wartość 68 tysięcy złotych...

---

planerfinansowy.blogspot.com

www.financialplanner.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wichury, a odszkodowania?

Wichury, a odszkodowania?

Autorem artykułu jest Łukasz Grzonka


Klimat w Polsce się zmienia. Coraz częściej nasz kraj nawiedzają huragany i silne wiatry, o których jeszcze kilka lat temu słyszeliśmy tylko w telewizji. W wiadomościach możemy zobaczyć zdjęcia zerwanych dachów, zniszczonych domów i samochodów. Ludzie w oka mgnieniu tracą dorobek całego życia.

Co zrobić, aby uzyskać odszkodowanie, gdy przez naszą nieruchomość przetoczy się wichura?

Należy zadbać o ubezpieczenie domu.

Ale jak wybrać najlepszą ofertę?

Na rynku istnieje ponad 30 towarzystw. Trzeba wykonać porównanie ubezpieczeń majątkowych oferowanych przez ubezpieczycieli. W celu wybrania najlepszej oferty. Powinniśmy zwrócić uwagę na dwa kryteria:

- minimalną siłę wiatru, której przekroczenie powoduje wypłatę odszkodowania,

- odpowiedzialność towarzystw za bezpośrednie i pośrednie oddziaływanie żywiołu.

Może się przydarzyć, że wiatr wiał ze zbyt małą prędkością, aby towarzystwo uznało swoją odpowiedzialnosć. Ponadto szkoda może powstać w wyniku np uderzenia drzewa, które zostało wyrwane z korzeniami.

W takich sytuacjach możemy od likwidatora uzyskać informację, że odszkodowanie za szkody nam nie przysługuje.

Najlepszą ofertę uzyskamy w towarzystwie, w którym minimalna prędkość wiatru wynosi 10,5 m/s. W przeliczeniu na kilometry na godzinę otrzymamy ok. 37 km/h. Szkody wyrządzone przez lekki wiatr są objęte odpowiedzialnością. Standardową wartością przyjętą przez pozostałych ubezpieczycieli jest minimalny próg 17-25 m/s, czyli 61-90 km/h.

O tym musimy pamiętać decydując się wybór ubezpieczyciela.

W tym samym towarzystwie otrzymamy ochronę na wypadek szkód nie powstałych bezpośrednio od działania silnego wiatru. Większość towarzystw wyklucza w ogólnych warunkach ubezpieczenia swoją odpowiedzialność za szkody pośrednie.

---

Łukasz Grzonka

www.ubezpieczeniaposiadlosci.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje ubezpieczeń samochodowych

Rodzaje ubezpieczeń samochodowych

Autorem artykułu jest Adam Nowak


Na polskich drogach coraz więcej samochodów. Dawniej niewiele kobiet można było zobaczyć za kierownicą, a teraz nie jest to już nic nadzwyczajnego. Większość młodych osób, które ledwo ukończą 18 lat już pędzi do ośrodka szkolenia kierowców. Problemy jednak zaczynają się przy zakupie samochodu i ubezpieczenia.

Rodzaje ubezpieczeń samochodowych

Mamy 3 rodzaje ubezpieczeń dla samochodów. Jest to OC, AC i NNW. W ramach każdego z nich mamy zapewnione inne odszkodowanie w razie jakichś szkód. Ubezpieczenie OC jest skrótem od Odpowiedzialności Cywilnej. Ten rodzaj ubezpieczenia jest obowiązkowy i każda osoba, która posiada samochód musi je mieć. Oczywiście, jeśli tym pojazdem zamierza jeździć. OC zapewnia nam, że w razie wyrządzenia szkód innym osobom, jadąc samochodem, ubezpieczyciel wypłaci nam odszkodowanie po wypadku, na naprawę szkód.

Ubezpieczenie AC jest nieobowiązkowym typem ubezpieczeń, jednak w przypadku nowych samochodów, warto w nie zainwestować. Ubezpieczenie to zapewnia nam odszkodowanie, w razie uszkodzenia naszego samochodu, kradzieży, zbicia szyb i wiele innych. W zależności od ubezpieczyciela, różne rzeczy są ubezpieczane.

NNW, przez większość osób w ogóle nie brane pod uwagę, jest ubezpieczeniem, dzięki któremu otrzymamy odszkodowanie w razy uszczerbku na zdrowiu. Co ważne, posiadając ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, także pasażer może otrzymać odszkodowanie, w razie doznania jakichś szkód.

Assistance w ubezpieczeniach samochodów

Kolejną ważną sprawą jest ostatnio coraz popularniejsze Assistance. Czym jest Assistance? Jest to pomoc świadczona przez firmy współpracujące z naszą firmą ubezpieczeniową. Usługi bywają różne. Może to być dla przykładu holowanie samochodu do najbliższego serwisu samochodowego lub nawet zapewnienie samochodu zastępczego w razie awarii podczas podróży. Firmy ubezpieczeniowe obecnie „ścigają się” w tym, kto da lepszy Assistance i można czasami można trafić na naprawdę świetne warunki.

Pomoc taka zapewniana jest najczęściej podczas zakupu AC, jednak można spotkać już Assistance przy ubezpieczeniach OC. Zapewniane są na pewno skromniejsze usługi i można trafić na różne haczyki typu: zapewniona pomoc, ale w jakieś odległości od miejsca zamieszkania. Warto więc przyglądać się podpisywanym umowom oraz ofertom.

---

Odszkodowanie po wypadku

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odszkodowanie czy wyłudzenie?

Odszkodowanie czy wyłudzenie?

Autorem artykułu jest Kalasanty K


Coraz bardziej popularne jest występowanie o odszkodowania za krzywdy zaznane w rozmaitych wypadkach. Czasem zastanawiam się, czy część z pojawiających się roszczeń nie jest jedynie próbą wyłudzenia środków finansowych? Jako przykład mogę przytoczyć jedną z ostatnich sytuacji, z którą miałam do czynienia.

W jednym z supermarketów w Lublinie pracownik zatrudniony na stanowisku kasjer-sprzedawca rozwoził produkty wózkiem paleciakiem na terenie sklepu. Wykonując manewr zawracania, zatrudniony włączył system dźwiękowy wskazujący na zbliżający się pojazd. Niestety na skutek nieuwagi konsumenta, doszło do wypadku. Pani będąca w 4 miesiącu ciąży wychodząc z alejki nie zauważyła wózka i weszła pod koła.

Całe szczęście nic poważnego się nie stało. Wyłączne obrażenia, jakie odniosła to niewielki siniak na stopie i sfatygowany but. Za doznaną szkodę wystąpiła o odszkodowanie w postaci zwrotu kosztu wizyty lekarskiej, jak również kosztu zniszczonego obuwia. Market od razu przychylił się do wniosku konsumenta, chcąc odpowiednie świadczenie wypłacić.

Po mniej więcej miesiącu poszkodowana kobieta zmieniła swoje stanowisko, wnosząc o zapłatę dużego odszkodowania w kwocie 30 tys. zł, zwrotu kosztów leczenia i kosztu obuwia. Market badał podstawy roszczenia o odszkodowanie, które były bezpodstawne. Przedstawione zaświadczenia lekarskie i rachunki wizyt były zupełnie niezwiązane z doznanym urazem, zawierały daty również sprzed wypadku. Prośba klientki o odszkodowanie za zdarzenie została zatem zlekceważona. Poszkodowana postanowiła dochodzić swoich praw w sądzie.

Aktualnie rozpoczęło się postępowanie sądowe. Myślę, że także sąd nie przychyli się do roszczeń kobiety o odszkodowanie w podanej przez nią kwocie, jako nieuprawnione a będące jedynie próbą wyłudzenia pieniędzy. Przed skierowaniem sprawy do sądu, warto się zastanowić, czy walka o odszkodowanie w wyimaginowanej kwocie jest umotywowana. W przypadku wyroku negatywnego dla poszkodowanej, to właśnie ona poniesie koszty postępowania sądowego.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mniej pojazdów bez ważnej polisy OC

Mniej pojazdów bez ważnej polisy OC

Autorem artykułu jest Hanna Przybylska


Pojazdy bez polisy obowiązkowej OC wreszcie znikają z naszych dróg. Sprawiają to skuteczne rozwiązania i narzędzia wprowadzone w przepisach oraz Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym (UFG).

Zasadniczo o sukcesie zwalczania niezdyscyplinowanego zachowania posiadaczy pojazdów, którzy zaniechali dopełnienia obowiązku wykupienia polisy OC decydują 2 elementy.

Pierwszy, to monitoring bazy zawartych i na bieżąco zawieranych polis komunikacyjnych, obsługiwanych przez wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe działające na polskim rynku. Monitoring odbywa się poprzez rejestrację polis i pojazdów w zmodernizowanym na początku 2012r. systemie informatycznym UFG.

Drugim elementem są dotkliwe kary UFG za brak OC.
Wysokość kary jest uzależniona od rodzaju pojazdu oraz długości okresu braku obowiązkowego ubezpieczenia i wynosi:

dla pojazdów osobowych
do 3 dni – 600 zł
od 4 do 14 dni – 1 500 zł
powyżej 14 dni – 3 000 zł

dla pojazdów ciężarowych, ciągników siodłowych i autobusów
do 3 dni – 900zł
od 4 do 14 dni – 2250 zł
powyżej 14 dni – 4500 zł

dla pozostałych pojazdów
do 3 dni – 100 zł
od 4 do 14 dni – 250 zł
powyżej 14 dni – 500 zł

Wszystko wskazuje, że system monitoringu został dobrze opracowany i wdrożony, ponieważ pozwala na sprawny przepływ i gromadzenie informacji pochodzących z towarzystw ubezpieczeniowych. Baza administrowana przez UFG zawiera już ponad 200 mln rekordów i powiększa się z każdą sprzedaną polisą.Dzięki temu, mozliwe jest wykryciewykrycie nawet krótkotrwałych przerw w ubezpieczeniu OC. W bieżącym roku UFG ustalił blisko 1800 przypadków, z których każdy podlega karze pieniężnej.
Do właścicieli pojazdów wystosowane zostały pisma z informacją o ukaraniu i wezwaniuem do zapłaty.

Osoby, które mają przerwy w ubezpieczeniach oraz brak aktualnej polisy mogą się w każdej chwili spodziewać pisma UFG,ponieważ otrzymanie wezwania do zapłaty kary ( przepis wynikający z Ustawy) jest tylko kwestią czasu.

---

Hanna Przybylska
http://finanseonline1.blogspot.com/
http://expertonline.ebrokerpartner.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl