poniedziałek, 11 lipca 2011

Bezpieczeństwo finansowe za 5 zł dziennie

Bezpieczeństwo finansowe za 5 zł dziennie.

Autorem artykułu jest Piotr Galus



Zapraszam do zapoznania się z artykułem prezentującym porównanie korzyści płynących z pracy lekarza na kontrakcie, ale i pokazującego sytuacje, w których zagrożona może być stabilność finansowa. Chcę pokazać jak lekarz w stosunkowo nieobciążający finansów osobistych sposób może zabezpieczyć swoje utracone dochody.

Ministerstwo Zdrowia porównało dane o zarobkach lekarzy na umowie o pracę i na kontrakcie w 2009 roku. Raport Ministerstwa Zdrowia sporządzony na podstawie informacji z 662 szpitali finansowanych przez NFZ wskazuje, że zarobki lekarzy w ciągu trzech lat wzrosły o około 60%. Najwięcej zyskali pracujący na kontraktach i tak lekarz bez specjalizacji zarobił o 57% więcej niż trzy lata temu, specjalista z drugim stopniem specjalizacji - o 61%, a ordynator - o 64%. Średnie zarobki brutto lekarza bez specjalizacji na umowę o pracę to 5 300 zł, ze specjalizacją 7 200 zł, a ordynatora 10 200 zł. Przychód z kontraktu lekarza bez specjalizacji to 7 500 zł, ze specjalizacją - 9 500 zł, a ordynatora - 13 200 zł.

W Polsce lekarze coraz częściej wybierają pracę na kontrakcie, taka sytuacja jest korzystna również dla szpitala. Dyrektor szpitala chcąc zapłacić lekarzowi na umowę o pracę 7 000 zł netto musi ponieść koszt około 12 000 zł, dlatego bardzo często proponuje kontrakty na poziomie 10 000 zł, w takim przypadku obowiązek opłaty składki ZUS oraz podatku spoczywa na podmiocie świadczącym usługi medyczne. Po wejściu w życie dyrektywy unijnej ograniczającej czas pracy do 48 godzin tygodniowo kontrakty stały się ratunkiem dla problemów personalnych szpitali, które teraz mogły zatrudniać lekarzy na umowę o pracę oraz podpisywać jednocześnie kontrakty z tymi samymi osobami świadczącymi usługi w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej.

Kontrakt daje możliwości wyższego dochodu, gdyż lekarz stara się go optymalizować poprzez zaliczanie w koszty działalności kosztów - samochodu, zakupu sprzętu medycznego, zakupu sprzętu komputerowego, użytkowania telefonu itp. Natomiast opłacanie najniższej składki ZUS pozwala również na zwiększenie dochodu netto w porównaniu z dochodem uzyskiwanym na umowę o pracę.

Praca na kontrakcie ma wymierne korzyści finansowe, niesie jednak za sobą ryzyko, gdyż lekarz w przypadku długotrwałej niezdolności do pracy spowodowanej chorobą lub wypadkiem otrzymuje skromny zasiłek chorobowy uzależniony od składki ZUS, jaką opłaca, jak już wspomniałem najczęściej minimalnej. Ponadto, jeżeli lekarz ulegnie wypadkowi podczas wykonywania świadczeń w ramach kontraktu nie otrzyma odszkodowania za wypadek przy pracy w takiej wysokości, w jakiej osoba pracująca na umowie o pracę.

Przyjąłem trzy założenia:

1. Roczny dochód brutto na poziomie 120 000 zł daje nam uśreniony miesięczny dochód netto na poziomie 7 000 zł.

W przypadku choroby zasiłek wyniesie 5 641 zł netto na miesiąc, pobytu w szpitalu - 4 944 zł, wypadku przy pracy - 7 022 zł.

2. Roczny dochód brutto na poziomie 60 000 zł i przychód z kontraktu - 60 000 zł (przy założeniu 15 000 zł rocznie kosztów uzyskania przychodu oraz bez potrącania składek na ubezpieczenie społeczne) daje nam uśreniony miesięczny dochód netto na poziomie 7 838 zł (rocznie to ponad 10 000 zł więcej w porównaniu do założenia z pkt 1)

W przypadku choroby zasiłek wyniesie już 2 830 zł netto na miesiąc, pobytu w szpitalu - 2 476 zł, wypadku przy pracy - 3 583 zł.

3. Roczny przychód z kontraktu - 120 000 zł (przy założeniu 24 000 zł rocznie kosztów uzyskania przychodu oraz składki minimalnej na ZUS) daje nam uśreniony miesięczny dochód netto na poziomie 8 480 zł (rocznie to ponad 15 000 zł więcej w porównaniu do założenia z pkt 1)

W przypadku choroby zasiłek wyniesie tylko 1 118 zł netto na miesiąc, pobytu w szpitalu - 987 zł, wypadku przy pracy - 1 380 zł.

Rozwiązaniem na zabezpieczenie swoich dochodów przed nieprzewidzianymi zdarzeniami losowymi jest ubezpieczenie utraty dochodów spowodowane chorobą lub nieszczęśliwym wypadkiem. Wybierając ubezpieczenie możemy w częściowy sposób zabezpieczyć swoje dochody nawet przez okres roku.

Pragnę zwrócić uwagę, że produkty tego typu mogą mieć o wiele szerszy zakres i obejmujeą nie tylko ryzyko utraty dochodów, ale i inne zdarzenia, które najczęściej kumulują się i dlatego kwoty odszkodowania będą wyższe. Na przykład:

Ulegając wypadkowi ubezpieczony otrzyma odszkodowanie:

Za uszczerbek na zdrowiu.

Za pobyt w szpitalu związany z tym wypadkiem.

Za utracone dochody.

W przypadku, kiedy wystąpi poważne zachorowanie ubezpieczony otrzyma odszkodowanie:

Za wystąpienie poważnej choroby.

Za pobyt w szpitalu związany z chorobą.

Za utracone dochody.

Wyższy dochód netto o około 20% w porównaniu umowy o pracę z umową kontraktową stanowi wymierną korzyść finansową (w podanym powyżej przykładzie to około 1 500 zł.), zabezpieczenie swoich dochodów to wydatek rzędu 100 zł do 300 zł. miesięcznie. Wydatek na ubezpieczenie w takiej wysokości może nam zabezpieczyć opłatę stałych zobowiązań a jednocześnie i tak pozwoli na uzyskanie dość wysokiej korzyści finansowej z wybranej formy działalności jaką jest praca na kontrakcie.

---

Piotr Galus

strona - www.medochrona.pl

e-mail - medochrona@medochrona.pl

tel - +48 660 682 881


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zgłoszenie szkody osobowej z oc

Zgłoszenie szkody osobowej z oc

Autorem artykułu jest Adam Keller



Zgłoszenie szkody z oc sprawcy wypadku jest niczym zagrywka serwisowa w tenisie. Siła i celność wniosku o odszkodowanie w dużym stopniu decyduje o przebiegu dalszej rozgrywki zwanej likwidacją szkody osobowej. Podobnie jak w sporcie, w grze o odszkodowanie z oc liczą się zrozumienie zasad gry, dobre przygotowanie, taktyka i odporność psychiczna.

Słabe rozpoznanie przeciwnika i własnych możliwości zwykle kończy się porażką, albo wymaga o wiele większego wysiłku i napięcia nerwowego niż to konieczne, żeby doprowadzić do korzystnego wyniku. Dlatego na wstępie warto zdać sobie sprawę z kilku spraw.

Inne spojrzenie na odszkodowanie z oc
Zgłaszając szkodę z oc poszkodowany składa ofertę wykupu wierzytelności, czyli długu jaki towarzystwo ubezpieczeniowe ma wobec poszkodowanego. Takie stwierdzenie wielu osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych wydaje się czymś nieprawdopodobnym. Często w zdziwionym spojrzeniu można wręcz wyczytać pytanie:
- O jakim długu rozmawiamy?

Otóż każdy posiadacz samochodu wykupując polisę oc sprzedaje zakładowi ubezpieczeń obowiązek naprawienia szkód wyrządzonych ubezpieczonym pojazdem. Zobowiązanie zostaje zaciągnięte w momencie przyjęcia składki ubezpieczeniowej od przyszłego sprawcy wypadku.
Co więcej, w przypadku szkód osobowych wystarczy, że istnieje obowiązek wykupienia polisy oc. Dla uzyskania odszkodowania z oc za szkody zdrowotne nie ma konieczności, żeby składka została opłacona. Wtedy instytucją zobowiązaną do wypłaty odszkodowania jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Warto napisać wniosek o odszkodowanie
Dostrzeżenie zależności wierzyciel – dłużnik w kontekście ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej znacznie wzmacnia pozycję poszkodowanego. Nawet jeśli nie gwarantuje to pełnego sukcesu, na pewno jest korzystne dla przebiegu procesu likwidacji szkody.
Dobre zrozumienie roli ubezpieczyciela daje poszkodowanemu szansę zamiany biernego oczekiwania do zakończenia leczenia na świadome kompletowanie akt sprawy i jednostronnej decyzji ubezpieczalni o wypłacie odszkodowania na czynny udział w negocjacjach dotyczących wysokości odszkodowania.

Wtedy prośba o odszkodowanie może zostać zastąpiona wnioskiem o zaspokojenie roszczeń odszkodowawczych, a zawiadomienie o szkodzie sporządzane zwykle na kwestionariuszu przygotowanym przez T.U. powinno ustąpić pierwszeństwa samodzielnie opracowanemu wnioskowi o odszkodowanie zwanemu również pismem roszczeniowym. W konsekwencji decyzja ubezpieczyciela o przyznaniu odszkodowania stanie się głosem w dyskusji, który można zakwestionować.

Gra na własnym boisku
Poszkodowany przystępując do gry o odszkodowanie ma przywilej wyboru:
- wypełnić formularz zgłoszenia szkody otrzymany z T.U., czy napisać własne pismo – wniosek o odszkodowanie obejmujący wszystkie roszczenia, ich uzasadnienie i dowody?
- czekać ze zgłoszeniem roszczeń do zakończenia leczenia, czy wybrać najdogodniejszy moment?
- zanosić do T.U. zgłoszenie szkody i inne dokumenty osobiście, czy korzystać z telefonu i usług pocztowych?
- stosować się w pełni do wewnętrznych procedur stosowanych w T.U., czy realizować własny scenariusz oparty na przepisach prawa z uwzględnieniem zasadnych oczekiwań ubezpieczalni?
- przyjmować decyzje T.U. bezdyskusyjnie, czy przedstawiać otwarcie swój punkt widzenia i odwoływać się?

Te i inne czynności związane z likwidacją szkody osobowej z oc wyznaczają obszar, na którym rozgrywa się sprawa. Boisko sprzyja gospodarzom nie tylko w sporcie. Im więcej szczegółów zostanie rozegranych wg koncepcji poszkodowanego tym większe szanse na finalizację zgodną z jego oczekiwaniami.

Poparcie dla siebie samego
Najważniejszą i jednocześnie największą częścią odszkodowania z oc za szkody osobowe jest odszkodowanie wynikające z uszczerbku na zdrowiu wypłacane łącznie z zadośćuczynieniem za krzywdę, ból, cierpienie, itp. czynniki tzw. strat moralnych.
Odszkodowanie i zadośćuczynienie z odpowiedzialności cywilnej zależą od wielu indywidualnych okoliczności. Ta sama osoba, za te same urazy pochodzące z tego samego wypadku może otrzymać zarówno 50 tys. jak i ... 5 tys. zł. Zmiana nawet nieznacznych z pozoru szczegółów może mieć spory wpływ na wielkość odszkodowania.

Wiele zależy od dokumentacji zebranej na poparcie roszczeń odszkodowawczych. Inny wynik daje przedstawienie wypisu ze szpitala sprzed roku i nic ponad to, a inny prawidłowo zebrane dokumenty obrazujące roczne leczenie i rehabilitację: zaświadczenia z wizyt i konsultacji, przeprowadzonych badań i zabiegów rehabilitacyjnych oraz dowodów zrealizowania przepisanych recept.

Jeśli coś warto robić, warto to robić dobrze
Sposób w jaki likwidator szkody traktuje poszkodowanego wypływa między innymi z opinii jaką wyrobi sobie na podstawie zgłoszenia szkody. Można z niego sporo wyczytać, również na temat poczucia własnej wartości poszkodowanego. Raczej nie zdarza się, żeby wniosek o 5.000,00 zł odszkodowania przyniósł wypłatę kwoty 50.000,00 zł.
Gdy w grę mogą wchodzić tak ogromne rozbieżności w ocenie należnej rekompensaty, warto zastanowić się nad najlepszą strategią. Zdecydowanie lepiej jest przesadzić z żądaną kwotą odszkodowania niż zadowolić się wypłatą ułamka należnych świadczeń.

Zgodnie z zasadami stosowanymi przez profesjonalne kancelarie odszkodowawcze, zgłoszenia szkody odgrywa kluczową rolę w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych. Warto włożyć wysiłek w jego przygotowanie.

---

Adam Keller

MądryPoSzkodzie :: edukujemy na wszelki wypadek


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ubezpieczenia chorobowe i prawo do zasiłku chorobowego

Ubezpieczenia chorobowe i prawo do zasiłku chorobowego

Autorem artykułu jest Marta Pakulińska



Każdy osoba, która prowadzi działalność gospodarczą może wybrać, czy chce, by obejmowało ją ubezpieczenie chorobowe, czy też nie. Dla prywatnych przedsiębiorców, nie jest ono bowiem obowiązkowe i mogą się oni zdecydować na prywatne ubezpieczenia, albo na ubezpieczenie w ZUS.

W sytuacji, gdy przedsiębiorca zdecyduje się na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe w ZUS, będzie mógł liczyć na zasiłek chorobowy, jednak dopiero po minimum 90 dniach trwania tego ubezpieczenia. W tym czasie, oczywiście, musi być odprowadzana składka na ubezpieczenie zdrowotne. W ustalaniu tego minimalnego okresu, bierze się pod uwagę również wcześniejsze okresy, w których dana osoba posiadała ubezpieczenie chorobowe, jednak tylko wtedy, jeśli przerwy między kolejnymi okresami nie były większe niż 30 dni. Jeśli więc, w momencie choroby, suma wcześniejszych okresów, w jakich obowiązywało ubezpieczenie chorobowe wynosi minimum 90 dni, wówczas przedsiębiorca może domagać się od ZUS-u zasiłku chorobowego.

Oczywiście, wiele osób decyduje się na prywatne ubezpieczenia, wówczas składka odprowadzana jest do prywatnego ubezpieczyciela, a warunki wypłaty zasiłku chorobowego ustalane są przy podpisywaniu polisy. Wielu przedsiębiorców decyduje się na prywatne ubezpieczenia zdrowotne, z uwagi na lepsze warunki, jakie dana firma ubezpieczeniowa oferuje. Chodzi tu zarówno o wysokość ewentualnego zasiłku chorobowego, jak i łatwiejszy dostęp do specjalistów. Oczywiście na tym rynku konkurencja jest dużo, dlatego najpierw trzeba porównać, co oferują poszczególne prywatne ubezpieczenia zdrowotne i jakie sytuacje obejmują.

Ale wróćmy jeszcze do sytuacji, gdy składka na ubezpieczenie zdrowotne odprowadzana jest do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W przypadku, gdy ktoś zawiesza swoją działalność gospodarczą, decyduje się na umowę o pracę, a potem odwiesza ową działalność, to okres, w którym składka na ubezpieczenie chorobowe była odprowadzana przez jego dotychczasowego pracodawcę, będzie wliczana do 90-dniowego okresu, pod warunkiem oczywiście, że między jednym (z umowy o pracę) a drugim ubezpieczeniem (z działalności gospodarczej) nie minie więcej niż 30 dni.

Jeśli chodzi o wysokość zasiłku chorobowego, to zależy ona od tego jaka składka na ubezpieczenie zdrowotne jest w danym przypadku odprowadzana. Dokładniej chodzi o podstawę wymiaru tych składek. Od niej odejmuje się 13,71 % tej podstawy.

---

Marta Pakulińska

http://e-makler.com.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Emerytura dla przedsiębiorczych w młodym wieku

Emerytura dla przedsiębiorczych w młodym wieku

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Opis jednej z metod na dochodzenie przez młodych,przedsiębiorczych, ludzi do emerytury w ciągu dwóch lat.
Niemcy przegrali II wojnę światową. Polska była po stronie koalicji zwycięskiej.

Niemcy w totalnym, powojennym bałaganie przystąpili do samo organizacji na nowych zasadach. Polska budowała nowy system społeczny.

Po 62 latach Niemcy i Polacy są w Unii Europejskiej. Niemcy są jednym z bogatszych krajów Unii.Mają system ubezpieczeń społecznych podobny do polskiego,ale wydolniejszy od naszego systemu.

Prawie w każdej dziedzinie wzięli sprawy w swoje ręce. Polacy uczą się nadal i poszukują dróg do dobrobytu na poziomie przynajmniej niemieckim w perspektywie 10 lat.

Oby tylko tyle lat wystarczyło na rozwój „polskiej przedsiębiorczości”.

O skali rozbieżności świadczy chociażby zasiłek rodzinny: w Polsce 48zł. na jedno dziecko, w Niemczech 154 EURO na jedno dziecko.154 EURO to po polsku około 600 zł.

Patrząc tylko przez pryzmat zasiłków rodzinnych widać dysproporcję na niekorzyść Polski 600: 48 = 12,5 raza.
Ta dysproporcja wymaga pełnej mobilizacji i korzystania z wszelkich sposobów na podwyższanie „polskiej zamożności”.

Warto zapoznać się z polskojęzyczną stroną internetową opisaną w tekście do przedruku w Artelisie p.t. „Praca w Niemczech legalna na zasadach samo zatrudnienia”.

Częściowy cytat z wymienionej strony brzmi:
”W Niemczech osoby prowadzące samodzielną działalność gospodarczą nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia społecznego, jednak praktycznie każdy płaci składki na prywatne ubezpieczenie emerytalne i wykupuje prywatne ubezpieczenie chorobowe i zdrowotne. Nie ma wprawdzie takiego obowiązku, ale każdej osobie zdecydowanie doradzamy takie postępowanie. Absolutnym minimum jest wykupienie ubezpieczenia od kosztów leczenia, gdyż w razie choroby lub wypadku koszty pobytu w szpitalu mogą być bardzo wysokie. Już za kwotę 150-300 EUR rocznie można wykupić korzystną polisę o sumie ubezpieczenia w wysokości kilkudziesięciu tysięcy EUR.

Osoby, które posiadają działalność gospodarczą zarejestrowaną w Polsce płacą składki na ZUS tak samo jak przy działalności wykonywanej w kraju”.

Czemu ma służyć ten dosyć długi wstęp?

Jest jedną z wielu polskich propozycji „brania sprawy w swoje ręce”.

W polskim mieście Bielsko Biała istnieje i funkcjonuje nauczyciel informatyki nazywający się Michał Ciałoń, prowadzący firmę informatyczną o nazwie „infofirma”.

Wraz ze swoim partnerem opracowali system, a właściwie sposób na uzyskanie emerytury. Co prawda żadna kalkulacja nie jest gwarancją – wg autora systemu – osiągnięcia wyliczonych dochodów, ale jest też polskie powiedzenie:, „kto nie ryzykuje – w kozie nie siedzi”. To przysłowie trzeba skonfrontować z poniższym opisem „kawa – na ławę” wykonanym przez autora systemu.

System ten jest przez autora przedstawiony na stronie: http://4filary.pl/akademia/133

Jeśli przeczytaliśmy uwagi na niemieckiej polskojęzycznej stronie i opis systemu proponowanego powyżej – cóż stoi na przeszkodzie w przystąpieniu do organizacji własnej, dodatkowej emerytury?.

Każdy zainteresowany samo zatrudnieniem będzie mógł korzystać z pomocy opiekuna i wiadomości systemowych.

Z uwagi na to, że „czas to pieniądz” – wypada korzystać z nowoczesnych środków łączności. Wydaje się, że na miarę naszych polskich warunków trzeba zainstalować sobie w komputerze darmowy program do darmowych rozmów http://skype.onet.pl/ i wszelkiego rodzaju sposobów na komunikację głosową i tekstową.

Skype dlatego, że korzysta z niego około 10 milionów ludzi na całym świecie.A dobry system łączności sprzyja przedsiębiorczości.

Program partnerski „moja klasa w @kademii” jest drogą do dodatkowej emerytury i wymaga współpracy zespołów partnerskich i menedżerów. Szybka łączność i dobra wola partnerów połączone z pracowitością uczestników mogą doprowadzić do dodatkowej emerytury w niezbyt odległym czasie.

O dodatkową emeryturę mogą zabiegać wszyscy zainteresowani tym hasłem. Nawet osoby niepełnosprawne – jakby po drodze – mogą korzystać ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zarabiając „na już’.

Przykładowo może to być pisanie ebooków w ramach Wirtualnego Wydawnictwa POLVITIS.

Ten przykład pokazuje,że wskazane jest nawiązanie kontaktu i współpracy z omawianą firmą systemu „dodatkowych emerytur”.Chociażby dla skorzystania z darmowych narzędzi i zdobycia potrzebnej wiedzy i umiejętności,ale celem winna być jednak emerytura.

Autor tekstu wierzy w zaradność Polaków i uważa, że Słowianom z rodu Polan wystarczy 10 lat na doścignięcie poziomu niemieckiego. Że może być podobnie jak pod Grunwaldem w 1410 roku naszej ery. Po coś tam przecież przystępowaliśmy do Unii Europejskiej. A na pewno po naukę.

Spieszmy się powoli.



---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pakiety wciąż uwodzą

Pakiety wciąż uwodzą

Autorem artykułu jest Radosław Nowak



W światku ubezpieczeniowym istnieje takie magiczne określenie, na dźwięk którego wszyscy agenci ubezpieczeniowi, pracownicy zakładów ubezpieczeń, a nawet klienci, stają na baczność. Chodzi o PAKIETY DILERSKIE.
W czym tkwi owa magiczna moc takich pakietów. Przyczyn jest kilka, ale dwie moim zdaniem ...
W światku ubezpieczeniowym istnieje takie magiczne określenie, na dźwięk którego wszyscy agenci ubezpieczeniowi, pracownicy zakładów ubezpieczeń, a nawet klienci, stają na baczność. Chodzi o PAKIETY DILERSKIE.
W czym tkwi owa magiczna moc takich pakietów. Przyczyn jest kilka, ale dwie moim zdaniem najważniejsze. Po pierwsze są one z reguły rzeczywiście atrakcyjnym produktem ubezpieczeniowym, kierowanym do szerokiej i powiedzmy to sobie wprost, wcale nie najbiedniejszej grupy naszego społeczeństwa. Po drugie mają charakter elitarny, bowiem te „prawdziwe”, nie są dostępne w tradycyjnej sieci sprzedaży towarzystw ubezpieczeniowych.

Zajmijmy się pierwszym elementem. Ktoś kiedyś wymyślił (mowa o polskim rynku), a była to bodajże wówczas największa, rodzima firma brokerska, iż najlepiej będzie sprzedawać wszystkie ubezpieczenia dotyczące pojazdów razem, co w sumie obniży ich cenę, a jednocześnie zapewni klientowi pełniejszą ochronę ubezpieczeniową. O większym obrocie, czyli fachowo mówiąc – przypisie składki, nie wspomnę. Ponieważ termin „wash and go”, do tak poważnej dziedziny usług finansowych, jakimi są ubezpieczenia, oczywiście nie pasował, przyjęto nazwę PAKIET, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Nie tylko zresztą w ubezpieczeniach. Tak więc, od kilku ładnych lat, wszystko co atrakcyjne, sprzedaje się w parze z innym pokrewnym towarem, czyli „w pakiecie”. Ostatnio nawet doszło do tego, o czym słyszałem przed Świętami w telewizji, iż pewne artykuły w pakiecie były droższe, niż osobno. Interesujące zagranie marketingowe. Ciekawe czy skuteczne?.

Wracając jednak do tematu, pomysł się przyjął i sprawdza się do dzisiaj. Wydawać by się mogło, że wszystko co się sprawdza, jest godne nie tylko naśladowania, lecz także kontynuacji. W końcu, nie podcinamy gałęzi, na której wygodnie siedzimy. Jednak, okazuje się, że to tylko pozory. Są bowiem mądrzejsi i to w ubezpieczeniach oczywiście. Właśnie tacy mądrzejsi ludzie znaleźli się w pewnej firmie ubezpieczeniowej o najbardziej znanej nazwie. Jakiś rok temu, może półtora, wymyślili, że przestaną sprzedawać pakiety ubezpieczeniowe na samochody, a zaczną sprzedawać ubezpieczenia „po taryfach”. Dorobiono do tego odpowiednia ideologię, oddzielono OC od AC , pokombinowano trochę w stawkach, a przede wszystkim stworzono nowy program do kalkulacji składek, który rozróżnia nawet numer kołnierzyka klienta :). Efekt był dokładnie taki, jakiego wszyscy się spodziewali (z wyjątkiem tych, którzy to wymyślili). Firma ta w oka mgnieniu straciła pewnie z połowę rynku tzw. ubezpieczeń dilerskich na rzecz swojej konkurencji, która dalej w najlepsze sprzedaje pakiety i całkiem nieźle sobie radzi. Cóż się dzieje po przeszło roku?. Ubezpieczyciel nasz narodowy mozolnie stara się odbudować utracone pozycje w tym segmencie rynku, a nawet nieoficjalnie przebąkuje o powrocie do Pakietów.

Druga przyczyna owej wyjątkowości Pakietów, to ich swego rodzaju elitarność. Jak sama nazwa wskazuje, ubezpieczenia te są dostępne w sieciach dilerskich, autoryzowanych przez poszczególne koncerny samochodowe i importerów aut. Rzadko kiedy zdarza się, aby inni pośrednicy mieli prawo ich dystrybucji, z wyjątkiem tzw. agencji administrujących pakietami (np. www.intertur.com.pl), prowadzącymi w porozumieniu z ubezpieczycielem i siecią dilerską obsługę techniczną ubezpieczeń samochodowych. Oczywiście taki stan rzeczy rodzi frustracje po stronie pozostałych pośredników (agentów) ubezpieczeniowych danego towarzystwa. I oczywiście każda strona ma tutaj swoje racje, a zwycięzcą jest jak zwykle pieniądz, czyli rachunek ekonomiczny. Tak czy inaczej, moim zdaniem, prawdziwym zwycięzcą może jednak czuć się Pakiet ubezpieczeniowy, a nawet KLIENT... .

Radosław Nowak
redaktor serwisu www.ExtraUbezpieczenia.pl




---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl