poniedziałek, 8 lutego 2021

Ubezpieczenie szkolne: co wziąć pod uwagę?

Wraz z posłaniem dziecka do szkoły (nawet jeśli nauka odbywa się zdalnie), dość szybko pojawia się pytanie o to, które ubezpieczenie szkolne wybrać – grupowe, oferowane przez szkołę, czy indywidualne. Wybór ten nie zawsze jest oczywisty i wymaga dokładnego przemyślenia naszych potrzeb i oczekiwań. Co warto wziąć pod uwagę?

Ubezpieczenie szkolne do wyboru

Ubezpieczenie szkolne można kupić indywidualnie w wybranym towarzystwie ubezpieczeniowym lub skorzystać z oferty szkoły, decydując się na polisę grupową. Pierwsza opcja daje rodzicom uczniów możliwość samodzielnego wyboru zdarzeń od których będzie chronione ich dziecko. Decydując się na tą formę ubezpieczenia, należy oczywiście liczyć się z nieco wyższą kwotą składki ubezpieczeniowej.

Jeśli chcemy zaoszczędzić nieco pieniędzy oraz czasu na samodzielnym szukaniu polisy, jak najbardziej możemy skorzystać z oferty placówki oświatowej. Ubezpieczenie dziecka w szkole jest mniej czasochłonne, bowiem dostajemy tzw. „gotowca”. Zazwyczaj polisa ta chroni ucznia przed najczęstszymi wypadkami i cechuje się niezbyt wysoką wartością sumy gwarancyjnej.  

Ubezpieczenie szkolne co obejmuje

Wszystkie ubezpieczenia nnw dzieci obejmują wypłatę odszkodowania za wystąpienie następstw nieszczęśliwych wypadków, czyli niespodziewanych zdarzeń, które wywołał jakiś czynnik zewnętrzny. Ubezpieczenie szkolne oferowane przez placówkę obejmuje zazwyczaj najpospolitsze obrażenia, jakim ulegają dzieci, takie jak: złamania, skręcenia, pobyt w szpitalu, uszkodzenia głowy lub ciała.

Dużo rzadziej szkoły oferują bardziej rozbudowane warianty, w których znajdują się oparzenia, porażenia prądem, uszkodzenia narządów zmysłów, pogryzienia i pokąsania czy nawet opieka ambulatoryjna, rehabilitacja dziecka i odbudowa zębów stałych, gdy dojdzie do ich utraty w wypadku. Tak rozbudowane polisy rodzice wykupują zazwyczaj samodzielnie, bez udziału szkoły. 

Na co zwrócić uwagę

Bez względu na to czy wybierzemy ubezpieczenie grupowe czy indywidualne, przed podpisaniem umowy należy zapoznać się z jej warunkami. Koniecznie trzeba sprawdzić czy polisa ważna jest przez cały rok, gwarantuje ochronę poza szkołą (np. podczas nauki zdalnej i wakacji) i czy działa 24h/7 dni w tygodniu. Równie istotna jest wartość sumy gwarancyjnej – im wyższa, tym lepiej.

Wartość odszkodowania jest bardzo ważna, jeśli nasze dziecko będzie wymagać specjalistycznego leczenia, bowiem pokryje ona jego koszty. Rodzice powinni także zwrócić uwagę na wyłączenia (czyli zdarzenia w których ubezpieczyciel nie wypłaci pieniędzy) i limity odpowiedzialności (gdzie usługa w ramach polisy może zostać realizowana tylko określoną ilość razy).

Ubezpieczenie szkolne dobrane indywidualnie

Wybór ubezpieczenia nie powinien być ograniczony tylko i wyłącznie do jego finansowej strony, ale przede wszystkim dobrany do potrzeb dziecka. Wypadki zdarzają się co prawda każdemu, ale niektóre dzieci i młodzież są na nie bardziej narażone. Przykładowo, inne ubezpieczenie wykupimy dla dziecka uprawiającego sporty a jeszcze inne dla tego, które najchętniej spędza czas w domu.

Jeśli wiemy, że nasza pociecha jest mniej uważna i skora do bardziej ryzykownych zachowań, również powinniśmy zainwestować w nieco inny pakiet ochronny. Polisa ma przecież chronić nie tylko portfele rodziców, ale także rekompensować ewentualne uszczerbki na zdrowiu uczniów. Dlatego też powinna być dobrana pod kątem ich potrzeb i charakterów.

O czym pamiętać?

Polisy ubezpieczeniowe dla dzieci nie są obowiązkowe. Warto jednak zabezpieczyć się finansowo na wypadek nieszczęśliwych zdarzeń, aby w sytuacjach kryzysowych nie pozostać bez wsparcia i dodatkowej ochrony. Ubezpieczyciele oferują coraz ciekawsze oferty, obejmujące także choroby dzieci. Warto przyjrzeć im się bliżej.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 25 marca 2020

Dlaczego kierowcy mają obowiązek wykupić OC?

Dlaczego kierowcy mają obowiązek wykupić OC?


Autor: Paulina Kryca


Posiadasz samochód? Masz zatem obowiązek wykupić ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. OC, w przeciwieństwie do innych rodzajów ubezpieczeń komunikacyjnych, jest obligatoryjne a jego brak to dla posiadacza pojazdu spory problem.


Konieczność opłacania polisy OC może nie podobać się wielu zmotoryzowanym, którzy uważają, że utrzymywanie auta generuje już i tak wiele kosztów. Jednak trudno nie zgodzić się z tym, że ubezpieczenie gwarantuje ochronę mienia zarówno osoby ubezpieczonej, jak i poszkodowanej w wyniku wypadku. Nieliczni kierowcy przyznaliby, że samodzielne pokrycie szkód wyrządzonych na drodze, to małe obciążenie finansowe. Większość jednak bezpieczniej czuje się, gdy w razie stłuczki może liczyć na wsparcie środków ubezpieczyciela.

Na rynku istnieje wiele zakładów ubezpieczeń, które umożliwiają wykupienie polisy OC bezpośrednio u swoich agentów, ale także coraz więcej firm wychodzi naprzeciw potrzebom klientów, proponując sprzedaż online. W Internecie można znaleźć specjalne strony porównujące oferty ubezpieczycieli pod kątem ceny i zakresu ubezpieczenia, z których warto korzystać, by wybierać świadomie i nie zdawać się na przypadek.

Koszt, jaki ponoszą kierowcy przy opłacaniu składek na ubezpieczenie OC jest wielokrotnie niższy niż kary, jakie grożą za nieposiadanie ważnej polisy. Ponadto z roku na rok konsekwencje związane z niesystematycznym opłacaniem ubezpieczenia są coraz surowsze. Na straży stoi m.in. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wyposażony w informatyczny system sprawdzający, czy kierowcy na pewno pokrywają opłaty w terminie. Dla tych, którzy tego nie czynią, UFG podejmuje procedurę weryfikacyjną, która może zakończyć się dotkliwą karą finansową.

Mając na uwadze przepisy prawa oraz troskę o stan swojego portfela, warto pamiętać o utrzymywaniu ciągłości polisy OC, której koszt nie musi być zatrważający, jeśli wybierze się ofertę dostosowaną do swoich potrzeb. A jest w czym wybierać.


Zapraszam do kontaktu przez: https://www.linkedin.com/in/paulina-kryca-b8a385190/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 26 listopada 2019

Czy warto kupić ubezpieczenie? Ile kosztują poszczególne?

Czy warto kupić ubezpieczenie? Ile kosztują poszczególne?


Autor: Ania Wilczak


Nigdy nie jesteśmy pewni jakie nieszczęście może nas spotkać w życiu i jakie będą tego następstwa. Czasami jest to tylko złamanie nogi, ale czasami poważna choroba wykluczająca z życia zawodowego. Rolą ubezpieczeń jest minimalizowanie negatywnych skutków nieszczęśliwych zdarzeń.


Podstawowe rodzaje ubezpieczeń
Istnieje wiele kryteriów podziału ubezpieczeń. Najczęściej dzielimy je na osobowe i majątkowe lub obowiązkowe i dobrowolne. Oczywiście w każdej z tych grup mogą występować ubezpieczenia z drugiej grupy. Dodatkowo każdy rodzaj może występować w różnych wariantach.


Ubezpieczenia osobowe
To najpopularniejsza grupa polis oferowanych przez firmy ubezpieczeniowe. Mogą mieć charakter indywidualny, grupowy lub społeczny. Przykładem tego ostatniego jest ubezpieczenie w ZUS, jest ono także ubezpieczeniem obowiązkowym. Gromadzone przez lata składki pozwalają na zabezpieczenie w przypadku choroby, niezdolności do pracy lub osiągnięcia wieku emerytalnego. Po nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach społecznych zgromadzony kapitał dziedziczony jest przez najbliższych krewnych.
Innym rodzajem ubezpieczeń osobowych są polisy na życie. Umowy zawierane są na okres wieloletni, najczęściej do śmierci i są formą zabezpieczenia dla najbliższych. W zależności od zapisów w umowie odszkodowanie może być wypłacane także w przypadku trwałego kalectwa lub trwałej niezdolności do pracy.

Bardzo popularnym rodzajem ubezpieczeń osobowych są ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Dla niektórych grup zawodowych są obowiązkowe:
• doradcy podatkowi,• adwokaci,• notariusze,• radcy prawni,• rolnicy prowadzący gospodarstwo rolne.
Dobrowolnie ubezpieczają się przede wszystkim lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci, nauczyciele. Za niewielką składkę roczną (ok. 30 zł) mają gwarancję, że w razie nieszczęśliwego wypadku odszkodowanie na rzecz pacjenta, ucznia wypłaci firma ubezpieczeniowa.

Ubezpieczenia majątkowe
Przedmiotem ubezpieczenia są przedmioty materialne. Umowa dokładnie precyzuje wartość przedmiotu ubezpieczenia oraz wysokość odszkodowania. Także w tej grupie znajdują się ubezpieczenia obowiązkowe. To przede wszystkim OC dla posiadaczy samochodów, dla rolników na budynki mieszkalne i zabudowania gospodarcze.
Do popularnych dobrowolnych ubezpieczeń majątkowych należą Cargo (ubezpieczenie towaru podczas transportu), AC (auto casco), ubezpieczenie mieszkania, domów.
W przypadku ubezpieczeń majątkowych bardzo istotną kwestią są zdarzenia, od których chcemy się ubezpieczyć, muszą być dokładnie wymienione w umowie.

Najczęściej to ubezpieczenie od:
• kradzieży,• pożaru,• zalania, • wichury,
W polisie powinna znajdować się klauzula, czy obejmuje on tylko sam obiekt, czy także wyposażenie.
Poza składkami wpłacanymi do ZUS pozostałe składki na ubezpieczenie nie są wysokie. Już za kwotę 30 zł miesięcznie można wykupić atrakcyjną polisę na życie.
Rynek ubezpieczeń w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie i pojawia się coraz więcej ofert łączących w sobie ubezpieczenie i możliwość gromadzenia odpowiedniego kapitału, np. ubezpieczenie posagowe.


Sprawdź skąd wziąć pieniądze na najlepsze ubezpieczenie.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak dobrze ubezpieczyć mieszkanie?

Jak dobrze ubezpieczyć mieszkanie?


Autor: Arek Czapla


Jeżeli chcesz ubezpieczyć swoje mieszkanie, to musisz wiedzieć, że umowę z towarzystwem ubezpieczeniowym można zawrzeć zwykle na rok, ale jest także możliwość wykupienia polisy na na krótszy okres.


Wybierając ofertę musisz zwrócić uwagę:

Na początku zastanów się jakiej konkretnie ochrony potrzebuje Twoje mieszkanie, polisa może objąć ubezpieczenie :

  • substancji mieszkaniowej (same mury),
  • możesz ubezpieczyć wyposażenie swojego mieszkania (meble, sprzęty) oraz elementy stałe (przymocowane do ścian i podłogi np. zabudowa kuchni),
  • możesz także ubezpieczyć piwnice i garaż.

Dla rzeczy cennych (np. biżuteria) trzeba wykupić dodatkowe ubezpieczenie.
Gdy już wybierzesz co ma objąć polisa, to zastanów się na rodzajem ochrony. Może to być ubezpieczenie od pożaru mieszkania, zalania mieszkania, kradzieży z włamaniem oraz od innych zdarzeń losowych. Można także ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej, czyli gdy my wyrządzimy komuś szkodę.

Informacje na temat zakresu ubezpieczenia, ewentualnych wyłączeń, a także naszych praw i obowiązków znajdziemy w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU). Warto je dokładnie przeczytać (poproś agenta ubezpieczeniowego o zostawienie tych dokumentów, ponieważ chcesz się z nimi na spokojnie zapoznać).

Czytając dokumenty zwróć uwagę:

  • na zakres ochrony i wyłączenia z umowy - (odszkodowanie nie będzie wypłacone, jeżeli np. szkoda powstanie w wyniku Twojego niedopatrzenia, zaniedbania lub działania pod wpływem alkoholu bądź narkotyków,
  • franszyzę - jest to wartość szkody, za którą płacimy z własnej kieszeni.

Agenta ubezpieczeniowego warto zapytać jakie będą limity odpowiedzialności (w jakich granicach towarzystwo ubezpieczeniowe pokryje nasze straty). Da nam to orientacje, na jaki zwrot gotówki będzie można liczyć, gdy zdarzy się coś niedobrego.

Wysokość składki

Tutaj wszystko zależy od kwoty na jaką chcemy się ubezpieczyć. Tak więc im wyższa kwota ubezpieczenia, tym więcej będzie nas to kosztowało. Towarzystwo ubezpieczeniowe przy określaniu wysokości składki, bierze też pod uwagę region, w którym mieszkamy (jeżeli jest to duże miasto, to bardziej to sprzyja kradzieżom), położenie naszego mieszkania (za parter i ostanie piętro płaci się więcej).

Towarzystwa ubezpieczeniowe oferują różnego rodzaju zniżki, dzięki temu składka może być niższa.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak kupić ubezpieczenie przez internet w 4 krokach

Jak kupić ubezpieczenie przez internet w 4 krokach


Autor: Andrzej Milewski


Dzisiaj wszystko można kupić w internecie, w tym ubezpieczenia samochodu. Zaletą takiego zakupu jest to, że nie trzeba spotykać się z agentem lub szukać adresu ubezpieczyciela w twoim mieście.


Polacy coraz chętniej kupują ubezpieczenia przez internet, co powoduje to, że serwisów typu porównywarki ubezpieczeń robi się coraz więcej. W ubiegłym roku przez telefon i internet było zawarto 5 milionów polis ubezpieczeniowych.

Oto cztery prostych kroki do zakupu ubezpieczenia przez internet.

Krok 1: zastanów się jakiego ubezpieczenia potrzebujesz.

Przed zakupem ubezpieczenia musisz wybrać, od jakich zdarzeń chcesz ubezpieczyć swój pojazd: tylko obowiązkowe ubezpieczenie OC, czy też AC, NNW, lub inne opcje ubezpieczeń. Jeśli decydujesz się na zakup polisy AC, musisz też zastanowić się, czy chcesz mieć ochronę od wszystkich zdarzeń, czy tylko od kradzieży. To ułatwi ci proces wypełnienia formularza.

Krok 2: wybierz porównywarkę ubezpieczeń OC i AC.

Ubezpieczenie w internecie można kupić bezpośrednio w serwisie direct wybranego ubezpieczyciela albo znaleźć porównywarkę, która daje dostęp do ofert wielu towarzystw. Ta druga opcja pozwoli ci znaleźć ubezpieczenie w lepszej cenie.

Krok 3: wypełnij formularz.

Wypełnienie formularza w większości serwisów zajmie ci kilka minut. Musisz przygotować dowód rejestracyjny, prawo jazdy, dowód osobisty. Jeśli będziesz miał kłopoty z wypełnieniem formularza, zawsze możesz skorzystać z pomocy infolinii ubezpieczyciela lub porównywarki.

Krok 4: wybierz najlepszą ofertę i dokonaj zakupu.

Kilka porad kupującemu ubezpieczenia przez internet:

  • sprawdź, czy strona wykorzystuje protokół "https", protokół "http" dla takich transakcji nie jest bezpieczny;
  • sprawdź, czy certyfikat dla strony internetowej został wydany dla konkretnej firmy, z której usług chcesz skorzystać;
  • sprawdź, jak wygląda obsługa ubezpieczenia, ponieważ czasami nowoczesność kończy się na etapie zakupu ubezpieczeń, a dalsza obsługa przebiega w sposób tradycyjny.

Sprawdź najlepsze ubezpieczenie OC na naszej stronie internetowej!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Top 6 sposobów na obniżenie kosztów ubezpieczenia samochodu

Top 6 sposobów na obniżenie kosztów ubezpieczenia samochodu


Autor: Jacek Gędłek


Ubezpieczenie samochodu to pozycja w domowym budżecie nielubiana, acz niezbędna. Czy jednak można sprawić, aby za OC, AC płacić... może nie przyjemniej, ale chociaż mniej? Okazuje się, że owszem – poniżej przedstawiamy 6 naszym zdaniem najlepszych sposobów na to, aby cena ubezpieczenia komunikacyjnego była niższa niż rok wcześniej.


Protip nr 1: dopiero dostałeś prawko? Weź samochód na współwłasność z bardziej doświadczonym kierowcą!

Firmy ubezpieczeniowe są bezlitosne dla młodych kierowców. Zazwyczaj niewielki staż za kółkiem + młody wiek = wysoki koszt ubezpieczenia OC. Owszem, to pewne uproszczenie, ale statystyka (ta policyjna, dotycząca wypadków, którymi ubezpieczyciele się kierują) nie kłamie – najwięcej zdarzeń drogowych powodują właśnie niedoświadczeni kierowcy.

Oczywiście jeśli dopiero co zdałeś prawo jazdy i właśnie trzymasz w ręce kluczyki do swojego pierwszego wymarzonego samochodu, to jeszcze nie oznacza, że będziesz płacił krocie za OC. Wystarczy tylko znaleźć kogoś, kto zostając współwłaścicielem samochodu, pozwoli Ci skorzystać ze swoich zniżek. Najczęściej jest to jeden z rodziców, rzadziej dalsza rodzina, ponieważ sposób ten ma pewien haczyk. Jeśli spowodujesz kolizję lub wypadek, współwłaściciel również straci część swoich zniżek. Aby tak się nie stało, warto zastanowić się nad ochroną zniżek.

Protip nr 2: na początek nie inwestuj w krążownik szos!

Kontynuując temat młodych i niedoświadczonych kierowców: oczywiście, że samochody z dużą pojemnością silnika prezentują się jakoś tak fajniej. Na pewno można się nimi pochwalić bardziej aniżeli takim matizem, ale wybór jest bardzo niepraktyczny przede wszystkim z finansowego punktu widzenia. Pojemność silnika to jeden z głównych czynników mających wpływ na wysokość składki OC. Może dojść do sytuacji, w których cena ubezpieczenia OC praktycznie dorównuje wartości auta. Może więc jednak ten matiz?:)

Protip nr 3: potrzebujesz nie tylko OC? Wybierz pakiet ubezpieczeń, będzie taniej.

Zejdźmy już z tematu młodych kierowców i zastanówmy się, co takiego może zrobić osoba bardziej doświadczona za kółkiem, aby ulżyć sobie w cierpieniu płacenia za ubezpieczenie samochodu. W przypadku nowych lub prawie aut warto przemyśleć kwestię autocasco. Dobrą decyzją będzie wówczas podpisanie umowy na OC i AC w pakiecie w jednym towarzystwie ubezpieczeniowym. Ubezpieczenie autocasco można oczywiście kupić osobno – u dwóch innych ubezpieczycieli. Można również zawrzeć umowę już w trakcie trwania ubezpieczenia OC (to dobra opcja dla spóźnialskich), chociaż i jedno i drugie rozwiązanie nie będzie korzystne finansowo. Najbardziej opłaca się właśnie pakiet OC AC, wówczas towarzystwa ubezpieczeniowe oferują dodatkowe zniżki na autocasco.

Protip nr 4: śledź promocje ubezpieczycieli.

Ubezpieczyciele często chcą dodatkowymi promocjami przyciągnąć do siebie nowych klientów. Powinieneś je śledzić, bo być może to właśnie dzięki nim zapłacisz mniej za ubezpieczenie samochodu. Standardem powoli stają się rabaty za zakup ubezpieczenia przez internet albo zniżki po zawarciu dodatkowych polis (np. domu). Niektórzy ubezpieczyciele na przykład oferują nie 60, a 70% zniżki za bezszkodową jazdę. Inne firmy ubezpieczeniowe uhonorują zniżki za jazdę samochodem służbowym. Warto być na bieżąco z podobnymi promocjami.

Protip nr 5: lojalność nie zawsze opłaca.

Przywiązanie do jednej firmy ubezpieczeniowej nagradzane jest dodatkowymi zniżkami. Ale uwaga: jeśli możesz pochwalić się kolejnym rokiem bezszkodowej jazdy, dostajesz zniżkę za przedłużenie umowy, a jednak musisz zapłacić więcej za OC... może to być sygnał, że warto rozejrzeć się za nowym ubezpieczycielem. Stawki za OC mogą się oczywiście zmieniać, reagując na sytuację na rynku finansowym (na przykład jednym z powodów podwyżek cen w styczniu 2019 było wprowadzenie wyższych sum gwarancyjnych). Najczęściej jednak okazuje się, że u swojego ubezpieczyciela przestałeś spełniać warunki idealnego kierowcy: może nie jest wiek, może już samochód za stary, etc. Powodów bywa sporo, ale wówczas warto po prostu rozejrzeć się za nowym ubezpieczycielem.

Protip nr 6: porównuj ubezpieczenia samochodu przed zakupem.

Kupując cokolwiek (spodnie, komputer, samochód) porównujesz oferty i z tych dostępnych wybierasz dla siebie najlepszą. Dlaczego nie zrobić tak z ubezpieczeniem samochodu? W internecie znajdziesz porównywarki, dzięki którym szybko można uzyskać zestawienie ofert OC, AC, assistance nawet kilkunastu firm ubezpieczeniowych. Różnice między cenami niejednokrotnie sięgają nawet kilkuset złotych; zły wybór ubezpieczyciela bez rozpoznania rynku i dostępnych ofert byłby zatem bardzo kosztowny, prawda?


Artykuł powstał przy współpracy z porównywarką ubezpieczeń OC AC Mubi

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

piątek, 5 października 2018

Jak najtaniej ubezpieczyć mieszkanie?

Jak najtaniej ubezpieczyć mieszkanie?


Autor: Arek Czapla


Możesz zaoszczędzić nawet 150 zł, jeśli ubezpieczysz tylko to, co faktycznie narażone jest na utratę lub zniszczenie.


Przeczytaj uważnie polisę przed podpisaniem

Zanim podpiszesz polisę ubezpieczeniową, uważnie ją przeczytaj, a jeśli czegoś nie rozumiesz, poproś agenta o wyjaśnienie. Dokładnie zapoznaj się z warunkami ubezpieczenia. Listę zdarzeń, na wypadek których możesz wykupić polisę znajdziesz pod hasłem zakres ubezpieczenia. Najczęściej ubezpieczamy mieszkanie od kradzieży z włamaniem, zalania przez sąsiadów czy pożaru.

Skorzystaj z rabatów


Polisa ubezpieczeniowa będzie Cię kosztować znaczniej mniej, jeśli odpowiednio zabezpieczysz swoje mieszkanie przed ewentualnym włamaniem.

Uwaga! Za certyfikowane antywłamaniowe drzwi możesz otrzymać od 10 do 15% zniżki.

Gdy mieszkasz na parterze albo na pierwszym piętrze, pomyśl także o zabezpieczeniu okien i drzwi balkonowych.

Uwaga! Za antywłamaniowe rolety firmy ubezpieczeniowe dają zniżkę w wysokości ok. 10%, a za alarm z monitoringiem możesz otrzymać jeszcze wyższy rabat.

Wyłączenia w umowie ubezpieczeniowej


W umowie ubezpieczeniowej bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym punktem są tzw. wyłączenia (zdarzenia, za które ubezpieczyciel nie zapłaci). Może to być np. kradzież lub zniszczenie przedmiotów zabytkowych, dzieł sztuki, kolekcji, biżuterii, kart płatniczych. Katalog wyłączeń określany jest przez poszczególne zakłady ubezpieczeniowe.

Uwaga! Szukaj zatem takich polis, gdzie lista wyłączeń jest najkrótsza, bo wtedy Twoje straty wynikające z włamania czy zalania mieszkania przez sąsiada będą najmniejsze.

Nie ubezpieczaj wszystkiego


Składka ubezpieczeniowa będzie najniższa, gdy wybierzesz tzw. opcję na pierwsze ryzyko, a to oznacza, że nie ubezpieczysz wszystkiego, co masz w domu, lecz tylko to, co najbardziej jest narażone na kradzież lub zniszczenie.

Uwaga! Jeśli np. wartość wyposażenia mieszkania wynosi około 50 000 zł, od kradzieży ubezpieczysz tylko mienie warte np. 20 000 zł. Złodzieje nie wezmą bowiem wszystkiego, a skupią się na rzeczach najcenniejszych i ukradną to, co nie zwróci uwagi sąsiadów podczas wynoszenia z mieszkania.

Wykup OC


Pomyśl również o wykupieniu mieszkaniowej polisy odpowiedzialności cywilnej (OC), za która zapłacisz dodatkowe kilkadziesiąt złotych.

Uwaga! W razie zalania mieszkania sąsiadów lub nieumyślnego wyrządzenia im innych szkód materialnych, nie będziesz musiał płacić za remont czy naprawę, bo wszelkie związane z tym koszty pokryje za Ciebie ubezpieczyciel, a Ty zaoszczędzisz nawet kilkaset złotych.

Pakiet ubezpieczeniowy


Mieszkanie warto ubezpieczyć w tej samej firmie, w której co roku wykupujesz polisę samochodową. Ubezpieczyciel chętniej bowiem udzieli Ci rabatu na kolejną.

Uwaga! Zniżka może wynieść nawet 25% wartości składki.

Zadzwoń więc do zakładu ubezpieczającego Twój samochód i dowiedz się, czy istnieje możliwość wykupienia w nim polisy chroniącej mieszkanie lub dom.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kolizja z kierowcą bez prawa jazdy

Kolizja z kierowcą bez prawa jazdy


Autor: Jacek Olszewski


Sprawca kolizji nie posiada aktualnych uprawnień do prowadzenia pojazdu? Kto zapłaci za szkody i jak sie zachować na miejscu kolizji, aby nie zostać oszukanym.


Zarówno jeśli mamy do czynienia z kolizją jak i ze stłuczką musimy się zmierzyć nie tylko z uszkodzeniami pojazdu, obrażeniami ciała, ale niestety lawiną formalności i prawnych zawiłości związanych z powstałym zdarzeniem. Niezależnie od tego czy jesteśmy sprawcą, czy poszkodowanym zaistniałej sytuacji. Jedną z komplikacji z jaką możemy się spotkać wbrew pozorom nie tak rzadko, to sytuacja kiedy sprawca zdarzenia nie ma prawa jazdy, czyli dokumentu uprawniającego do poruszania się pojazdem. Niestety konsekwencje spoczywają nie tylko osobie która takiego dokumentu nie posiada, ale również odbija się to na poszkodowanym, który może mieć problemy z odzyskaniem ubezpieczenia OC.
Spowodowanie wypadku bez posiadania prawa jazdy wiąże się z licznymi przykrymi konsekwencjami. Według obowiązującego prawa każdy kto prowadzi pojazd powinien mieć przy sobie: prawo jazdy, dowód rejestracyjny, dowód ubezpieczenia OC. Możemy mieć do czynienia z dwoma sytuacjami.
Pierwsza jeśli spowodujesz kolizję nie mając prawa jazdy w najlepszym wypadku otrzymujemy mandat w wysokości 50 zł. Dużo gorzej wygląda sytuacja jeśli w ogóle nie posiadamy uprawnień do kierowania pojazdem, oprócz mandatu w wysokości 500zł i zakazu dalszej jazdy czekają nas skomplikowane procedury ubezpieczeniowe.
Co zrobić jeśli kolizja jest spowodowana przez kierowcę bez prawa jazdy?
Zapewne co będzie starał się zrobić sprawca kolizji to usilne "porozumienie", przekonywanie, bez wzywania policji. Odradzamy taki układ, dlatego że przede wszystkim kończy się to dodatkowymi dużymi kosztami poszkodowanego.
Interwencja policji skończy się najprawdopodobniej mandatem w wysokości 500zł i zakazem dalszej jazdy ( rutynowa kontrola). Dodatkowo policjanci na miejscu zdarzenia zweryfikują kto ponosi winę za spowodowaną kolizję. Tutaj warianty są dwa:
* kierowca bez prawa jazdy jest winny kolizji
Po pierwsze kierowca nie posiada dokumentu uprawniającego go do jazdy, po drugie nie posiada odpowiednich umiejętności w wyniku których doszło do stłuczki. Jednak warto mieć na uwadze, że koszty związane z powstałą kolizją pokryje ubezpieczyciel sprawcy z jego polisy OC. Firma ubezpieczeniowa najprawdopodobniej będzie się domagała zwrotu kosztów, a często nie są to małe kwoty. Podobna odpowiedzialność spada na osobę, która użyczył swój pojazd osobie bez prawa jazdy.
Pamiętajmy, że jeśli sprawca wypadku nie posiadał prawa jazdy to i tak odszkodowanie będzie likwidowane z jego polisy OC. Ubezpieczyciel, który wypłaci odszkodowanie już na własną rękę będzie dochodził zwrotu wypłaconych środków. Mówimy wtedy o tak zwanym regresie ubezpieczeniowym, który jest uregulowany w art. 43 pkt 3 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK.

Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w takiej sytuacji to ubezpieczyciel pokryje wszystkie szkody i roszczenia ofiar wypadków. Następnie zażąda zwrotu wypłaconego odszkodowania od sprawcy wypadku, który kierował pojazdem pomimo braku uprawnień.
* jesteś winny kolizji
Kiedy policja stwierdzi, że wina za powstała kolizję leży po Twojej stronie w takim wypadku, kierowca który nie posiadał ubezpieczenia również może skorzystać z Twojej polisy OC,
Od 2015 roku odkąd zaostrzono przepisy dotyczące ruchu drogowego, tym samym liczba kierowców która porusza się po drogach bez odpowiednich uprawnień drastycznie wzrosła. Według policyjnych statystyk rocznie to około 40 000 osób. Zjawisko to jak widać jest poważnym problemem na polskich drogach. Pamiętajmy, że w przypadku jeśli jeden z kierowców, który brał udział w kolizji drogowej nie ma przy sobie obligatoryjnie wymaganych dokumentów do poruszania się pojazdem na drodze zawsze należy wezwać policję, nie zależnie od sugestii osoby podejrzanej

Artukuł od Take Care - odkup i dopłaty do odszkodowań

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 23 stycznia 2018

Wysokie odszkodowanie z OC w 7 krokach

Wysokie odszkodowanie z OC w 7 krokach


Autor: Katarzyna Butkiewicz



Odszkodowania z OC są coraz wyższe, jednak nadal często pierwsza wycena szkody jest bardzo zaniżona. Jak zatem otrzymać pełne, należne Ci świadczenie? Odpowiedź znajdziesz w poniższym filmie:


Więcej informacji o ubezpieczeniach i odszkodowaniach znajdziesz na stronie porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kiedy zakład ubezpieczeń może zastosować części zamienne?

Kiedy zakład ubezpieczeń może zastosować części zamienne?


Autor: Roman Kowal


Kiedy zakład ubezpieczeń może zastosować części zamienne do naprawy auta, a kiedy powinien użyć podzespołów oryginalnych?


Wycena kosztów naprawy uszkodzonego auta to ciągła negocjacja poszkodowanego z zakładem ubezpieczeń.
Obie strony chcą ugrać jak najwięcej dla siebie. Poszkodowany otrzymać jak największe odszkodowanie, zaś ubezpieczyciel wypłacić jak najmniej.

Największą pozycją w kosztorysie naprawy auta jest koszt wymiany uszkodzonych podzespołów.
Jeśli na rynku dostępne są części nieoryginalne zapewne znajdą się one w naszym kosztorysie szkody.

Zakład ubezpieczeń może oczywiście uwzględnić je w kalkulacji, ale tylko pod pewnymi warunkami.
Musi jednak udowodnić, że przed kolizją w Twoim aucie były zamontowane części nieoryginalne lub były maksymalnie wyeksploatowane i jakościowo znacznie gorsze od zamienników.
Jeśli zaś tego nie udowodni, poszkodowany musiałby zgodzić się na zastosowanie tzw. zamienników.
Co jest mało prawdopodobne ze względu na znacznie niższą ich cenę.

W innym wypadku należy domagać się przywrócenia stanu pojazdu sprzed szkody z zastosowaniem podzespołów oryginalnych, tym bardziej jeśli Twoje auto było w bardzo dobrym stanie i ma nie więcej niż 10 lat.

Zwykle w odmownej odpowiedzi otrzymamy argument, że naprawa auta z zastosowaniem nowych oryginalnych części podniesie rynkową wartość auta, co doprowadzi do wzbogacenia jego właściciela.

Nic bardziej mylnego, auto już przez sam fakt swojej wypadkowej historii traci na wartości.

Zaś naprawa z użyciem podzespołów producenta auta, kiedy przed zdarzeniem drogowym pojazd był w bardzo dobrym stanie technicznym i posiadał części oryginalne, znacząco nie podniesie jego wartości.

Kiedy jednak zakład ubezpieczeń nie zmienia swojego stanowiska, warto sporządzić kosztorys niezależnego rzeczoznawcy i dołączyć go do pisemnego odwołania od decyzji towarzystwa ubezpieczeń.
Jeśli odpowiedź jest dla nas nadal niekorzystna, należy brać pod uwagę skierowanie sprawy na drogę sądową i tam dochodzić swoich racji.

Co w wypadku kiedy nie mamy czasu, ani wystarczającej wiedzy jak poradzić sobie w takiej sytuacji?

Alternatywą, którą można rozważyć jest skorzystanie z usług odkupu i dopłaty do odszkodowania.

Tutaj dodatkowe odszkodowanie otrzymujemy już po podpisaniu umowy cesji szkody.


Altis - dopłaty i odkup odszkodowań

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ubezpieczenie OC i AC - czym się różnią?

Ubezpieczenie OC i AC - czym się różnią?


Autor: Przemysław Pepla


Wśród ofert ubezpieczeń komunikacyjnych dostępnych na naszym rynku najczęściej możemy spotkać polisy OC i AC. Jakie są różnice pomiędzy tymi ubezpieczeniami?


Zgodnie z obowiązującymi przepisami, a konkretnie Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, każdy zarejestrowany w Polsce pojazd mechaniczny musi mieć wykupioną polisę OC. Co to oznacza w praktyce? Bez względu na to, czy posiadamy samochód, motocykl, ciągnik rolniczy czy przyczepę, mamy obowiązek wykupić dla nich ubezpieczenie OC, czyli Odpowiedzialności Cywilnej.

Ubezpieczenie OC - co daje?

Dlaczego jest to tak ważne? Jeśli spowodujemy wypadek lub stłuczkę, właśnie dzięki polisie OC mamy pewność, że poszkodowane przez nas osoby uzyskają rekompensatę za poniesione szkody. Kolejnym argumentem skłaniającym do wykupienia OC są wysokie kary finansowe za jego brak, sięgające nawet kilku tysięcy złotych. Warto jednak pamiętać o tym, że zakres tego ubezpieczenia nie obejmuje strat poniesionych przez sprawcę zdarzenia drogowego.

Kiedy przydaje się AC, czyli autocasco?

W takim wypadku pomocne okazuje się AC, czyli autocasco. Ten rodzaj dobrowolnej polisy chroni ubezpieczonego i gwarantuje mu odszkodowanie w momencie, gdy to właśnie on jest sprawcą stłuczki. Często obejmuje swoim zakresem także kradzież lub zniszczenie pojazdu przez np. klęski żywiołowe. Co istotne, obecnie na rynku towarzystwa oferują polisy AC dla aut, których wiek nie przekracza 15 lat. W przypadku OC limitu wieku już nie ma.

Decydując się na wykupienie polisy AC warto sprawdzić dokładnie, jaki jest jej zakres. O ile w przypadku OC każdy z ubezpieczycieli gwarantuje ten sam pakiet usług, o tyle wśród ofert autocasco poszczególne propozycje znacząco się od siebie różnią. Dotyczy to np. możliwości naprawy w autoryzowanych stacjach obsługi czy wysokości wkładu własnego w pokrycie szkody. Najtańsza oferta nie zawsze okazuje się najkorzystniejsza.

Co łączy OC i AC?

Poza różnicami, zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC, mają też cechy wspólne. Są nimi podstawowe czynniki wpływające na wysokość składki. Każde z towarzystw bierze pod uwagę takie aspekty, jak wiek kierowcy, markę i rok produkcji pojazdu, dotychczasowy przebieg ubezpieczenia, a także miejsce zamieszkania. W przypadku autocasco, ostateczna cena uwarunkowana jest również posiadaniem polisy OC w tym samym towarzystwie ubezpieczeniowym, dodatkowymi zabezpieczeniami antywłamaniowymi czy... kolorem samochodu.

Zdaniem eksperta

- Ubezpieczając samochód należy pamiętać o obowiązku posiadania polisy OC. Natomiast ubezpieczenie autocasco powinniśmy traktować opcjonalnie. Polisa OC ma za zadanie przede wszystkim chronić osoby, którym to my wyrządziliśmy szkodę. Ubezpieczyciel pokryje wszelkie koszty, jakie poszkodowany poniesie na skutek spowodowanego przez nas wypadku. Uchroni to również naszą kieszeń. Łatwo sobie wyobrazić, że uszkadzamy w wypadku drogi samochód. Rachunek za jego naprawę z pewnością byłby wysoki - dzięki polisie OC koszty remontu pokryje właśnie ubezpieczyciel. Z kolei polisa AC gwarantuje, że w razie stłuczki będziemy mieli pieniądze na naprawę własnego pojazdu. Dlatego właśnie warto zastanowić się nad jej kupnem. Nie jest obowiązkowa, ale z pewnością się przyda. Dodatkowo, kupując obydwie polisy w pakiecie z reguły płacimy mniej - tłumaczy ekspert ds. ubezpieczeń.


Szukasz najtańszego ubezpieczenia OC lub dobrego AC? Znajdziesz je na mfind.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 24 września 2017

Jak wiek samochodu wpływa na ceny OC

Jak wiek samochodu wpływa na ceny OC


Autor: Przemysław Pepla


W jakim stopniu wiek samochodu wpływa na ceny ubezpieczeń OC? Właściciele kilkuletnich samochodów płacą za taką polisę średnio nawet o 300 złotych mniej niż kierowcy starszych pojazdów. A po Polsce jeździ najwięcej ponad dziesięcioletnich aut!


Polska posiada jeden z najstarszych parków samochodowych na tle pozostałych państw Europy. Średni wiek auta w naszym kraju to około 14 lat, a aż 16 mln pojazdów posiada 10 lub więcej lat. Dla porównania, zgodnie z danymi Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, średnia dla całego kontynentu wynosi poniżej 10 lat.

Co więcej, nic nie wskazuje na to, by w najbliższych latach sytuacja uległa zmianie. Tylko w 2016 roku do Polski sprowadzono aż 500 tysięcy pojazdów, które miały minimum 10 lat. Jednym z powodów ogromnej popularności starszych aut z drugiej ręki jest ich niska cena. Ale kilkunastoletnie samochody nie zawsze oznaczają oszczędności.

Jak wynika ze statystyk, właściciele nowszych aut mogą liczyć na znacznie tańsze ubezpieczenie OC. Spośród aut wyprodukowanych po 1990 roku, najmniej za to ubezpieczenie zapłacą posiadacze samochodów z roczników 2007-2015. W przypadku takich pojazdów, średnie ceny OC wahają się od 748 do 872 złotych.

Z kolei właściciele samochodów wyprodukowanych w latach 1992-2000 płacą za OC średnio ponad 1000 złotych. Okazuje się więc, że kupując polisę OC, w kieszeni posiadacza auta z 2014 roku zostaje średnio o 321 złotych więcej, niż właściciela 22-letniego pojazdu. Jednak zdecydowanie najwięcej płacą za OC kierowcy najnowszych aut z lat 2016 i 2017. Z czego wynikają te różnice?

- Ubezpieczyciele zawsze kalkulują ryzyko - wyjaśnia ekspert ds. ubezpieczeń. - Czy nie jest tak, że wyjeżdżając nowym autem prosto z salonu lubimy sprawdzić jego faktyczną moc? To ma znaczenie. To też często samochody z większymi, mocniejszymi silnikami, a to są parametry, które kształtują ceny. Z kolei wyższe ceny dla starszych aut wynikają po części z ich stanu technicznego. Statystycznie są one w gorszej kondycji, co zwiększa ryzyko awarii na trasie, w tym także wypadku.


Szukasz najtańszego ubezpieczenia OC? Znajdziesz je na mfind.pl!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co piąty kierowca z Wrocławia i Gdańska deklaruje, że spowodował stłuczkę

Co piąty kierowca z Wrocławia i Gdańska deklaruje, że spowodował stłuczkę


Autor: Przemysław Pepla


Jedna stłuczka wystarczy, by cena obowiązkowego ubezpieczenia OC wzrosła prawie o 50%. We Wrocławiu i Gdańsku problem ten dotyczy aż 19% kierowców. To najwyższy wynik spośród wszystkich miast wojewódzkich.


Szkodowość kierowcy to jeden z podstawowych czynników, który wpływa na ostateczną cenę obowiązkowej polisy OC. Co ciekawe, dla ubezpieczycieli nie jest istotna wielkość samej szkody, lecz sam fakt jej wystąpienia. Nieważne zatem, czy kierowca spowoduje drobną stłuczkę czy groźny wypadek - ostatecznie oznacza to dla niego podwyżkę w takim samym stopniu.

Stłuczka? Dla kierowcy oznacza to wydatki

Sprawdziliśmy to na przykładzie 35-letniego kierowcy Opla Astry 1.6 z 2013 roku, jak bardzo wzrasta cena polisy OC w zależności od liczby spowodowanych szkód komunikacyjnych.

Już jedna stłuczka podniosła cenę ubezpieczenia o 46%. Z kolei, gdyby badany przez nas kierowca spowodował dwie stłuczki w ciągu dwóch lat, musiałby zapłacić aż o 157% więcej.

Od kilku już lat zatajenie przed ubezpieczycielem informacji o szkodach jest niemal niemożliwe. Firmy ubezpieczeniowe mają bowiem dostęp do rejestru szkód prowadzonego przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny i analizują wprowadzane dane już na etapie kalkulacji składki. A w którym mieście jest najwięcej kierowców, którzy płacą więcej z powodu stłuczek na swoim koncie?

Co piąty kierowca z Wrocławia i Gdańska deklaruje, że spowodował stłuczkę

Z których miast wojewódzkich pochodzi najwięcej szkodowych kierowców? Okazało się, że na czele tego zestawienia znalazły się Wrocław i Gdańsk. Niemal co piąty kierowca z obu tych miast zadeklarował, że był sprawcą przynajmniej jednej stłuczki lub wypadku. Z kolei na przeciwległym biegunie znalazły się Gorzów Wielkopolski, Kielce i Lublin. W tych miastach tylko 14% kierowców przyznało, że było sprawcami szkody komunikacyjnej.

- Wyniki analizy pokrywają się z raportem o cenach OC w miastach wojewódzkich - zauważa specjalista ds. ubezpieczeń. - To właśnie we Wrocławiu i Gdańsku są one najwyższe. Średnio, polisa OC w obu tych miastach kosztowała w 2016 roku odpowiednio 1230 i 1203 złote. Potwierdza się zatem, że wysokie ceny wynikają między innymi z wysokiej szkodowości kierujących. Warto też pamiętać o tym, że finansowe skutki kolizji mogą być odczuwalne jeszcze długi czas po samym zdarzeniu. Niektórzy ubezpieczyciele sprawdzają szkodowość kierowców aż do siedmiu lat wstecz - ostrzega.


Najtańsze ubezpieczenie OC znajdziesz na mfind.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Deklarowany roczny przebieg a cena ubezpieczenia OC

Deklarowany roczny przebieg a cena ubezpieczenia OC


Autor: Przemysław Pepla


W jakim stopniu deklarowany przez właściciela pojazdu roczny przebieg wpływa na cenę obowiązkowego ubezpieczenia OC? Okazuje się, że różnice mogą sięgać ponad 12%.


Rok 2016 stał pod znakiem ogromnych podwyżek cen ubezpieczeń OC. W ciągu zaledwie 12 miesięcy średnie ceny tych polis wzrosły z 659 do aż 1024 złotych. Oznacza to wzrost o ok. 55%. Co gorsza, choć już w mniejszym tempie, to w roku 2017 wciąż obserwujemy dalsze podwyżki OC.

Ustalając cenę polisy, ubezpieczyciele biorą pod uwagę przede wszystkim dane przekazywane przez właściciela pojazdu. Takie informacje, jak m.in. miejsce zamieszkania lub zameldowania, pojemność silnika czy rok produkcji auta również mają znaczenie. Jednak na ostateczną cenę ma także wpływ deklarowany, roczny przebieg samochodu. Czy różnice są istotne?

Sprawdziliśmy to na przykładzie 37-letniego kawalera z Poznania, który ma 60% zniżek na OC i chciałby ubezpieczyć Forda Mondeo z 2012 roku z 2-litrowym silnikiem benzynowym.

Planując roczny przebieg na poziomie maksymalnie 10 tys. km, musiałby on zapłacić za OC 712 złotych.Gdyby jednak chciał pokonać w tym samym czasie między 10 a 15 tys. km, jego składka wzrosłaby do 732 złotych. Dodatkowe 5 tys. km rocznego przebiegu oznacza wzrost ceny polisy OC o 32 złote. Z kolei planując pokonanie w ciągu roku przejechanie 20 tys. km lub więcej, opisany wyżej kierowca musiałby zapłacić za ubezpieczenie samochodu przynajmniej 801 złotych.

Jak widać na powyższym przykładzie, różnica zaledwie 10 tys. kilometrów w deklarowanym rocznym przebiegu może podnieść składkę ubezpieczenia OC nawet o 89 złotych, czyli w tym przypadku o 12,5%. Z czego to wynika? – Dla ubezpieczycieli ważne jest ryzyko wystąpienia kolizji – wyjaśnia ekspert ds. ubezpieczeń. – Im większe szanse na stłuczkę, tym wyższe ceny polis OC. Dlatego też kierowcy deklarujący pokonanie w ciągu roku większego dystansu, otrzymują propozycje wyższych składek OC. W ich przypadku ryzyko wystąpienia kolizji jest większe – dodaje.

Pojawia się jednak pytanie, co w przypadku zadeklarowania niższego przebiegu w celu otrzymania bardziej korzystnych cen ubezpieczenia? Czy kierowcy grożą jakieś konsekwencje, gdy okaże się, że pokonany przez niego dystans jest większy, niż ten podany w formularzu? – Trzeba pamiętać, że jest to tylko deklarowany przebieg. Zatem w sytuacji, gdy pod koniec okresu ubezpieczeniowego okaże się, że będzie on wyższy od tego w deklaracji, wówczas składka na kolejny okres wzrośnie. Zwłaszcza, jeśli pozostanie u tego samego ubezpieczyciela. Jednak w trakcie trwania umowy składka nie powinna ulec zmianie – tłumaczy ekspert.


Wejdź na kalkulator OC/AC mfind.pl i wybierz najtańsze ubezpieczenie dla swojego samochodu

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Szkody i Ubezpieczenia dla rowerzystów, co na to statystyki?

Szkody i Ubezpieczenia dla rowerzystów, co na to statystyki?


Autor: Bartłomiej Miśkiewicz


Rozeznanie w rynku ubezpieczeń wśród użytkowników rowerów nadal jest dość niska. Znawcy twierdzą, ze ubezpieczenia mogą uchronić przed przykrymi skutkami wypłaty zaniżonego odszkodowania


Rokrocznie rośnie liczba użytkowników rowerów z naszym kraju. Coraz częściej widzimy ścieżki rowerowe. Niestety z ubiegłorocznych badań wynika, że większa część z nich nie spełnia odpowiednich standardów. Aspekt ten w połączeniu z niską świadomością rowerzystów na temat ubezpieczeń komunikacyjnych wpływa na fakt, że wypadki z udziałem rowerzystów mogą kosztować ich nie tylko zdrowie, ale i duże pieniądze

Wpływ ustawy na rowerzystów

W roku 2011 wprowadzono w życie nowelizacje ustawy dot. Ruchu drogowego porządkującego reguły pierwszeństwa przejazdu na przejazdach dla rowerzystów, oraz umożliwienie rowerzystom wyprzedzanie pojazdów z prawej strony na drogach jednopasmowych. Na początku obawiano się, że nowelizacja ta zwiększy ilość sytuacji drogowych z udziałem rowerzystów

Mimo wcześniejszych obaw badania statystyczne ujawniły, że obawy te były bezpodstawne. Według GDDKiA wynika, że ilość kolizji pozostała niemalże na tym samym pułapie, a niewielki wzrost ewentualnych szkód spowodowany jest bardziej warunkami pogodowymi, niż skutkami wprowadzonej nowelizacji

Statystycznie mimo, iż największa ilość sytuacji drogowych z udziałem rowerzystów odbywa się na drodze, zauważono również dwukrotny wzrost wypadków na ścieżkach rowerowych. Jest to prawdopodobnie spowodowane coraz większą ilością użytkowników rowerów, a przede wszystkim kiepskim stanem dróg rowerowych

Najpopularniejsze rodzaje wypadków z udziałem rowerzystów

Wg. Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad , najczęstsze rodzaje wypadków, to zderzenia boczne, znacznie rzadziej z udziałem rowerzystów dochodzi do zderzeń czołowych lub tylnych. Statystyki mówią, że w wypadkach z udziałem rowerów najczęściej biorą udział pojazdy osobowe, (choć zdarzył się również jeden wypadek z udziałem roweru i pociągu). Zdarzenia drogowe z pieszymi również plasują się na niskim poziomie.

Potwierdziło się również, że najczęściej poszkodowanym uczestnikiem w wypadkach z udziałem rowerzystów jest on sam, pomimo, ze niemal w niecałej przypadków (44%) on sam bywa sprawcą.

Mimo wszystko nawiązując do statystyk z poprzednich lat rowerzyści jeżdżą coraz ostrożniej. Nie umniejsza to jednak faktu, że znacznie częściej od kierowców narażeni są na negatywne skutki wynikające ze zderzenia z innym pojazdem, lub pieszych. Prawdziwym problemem pośród użytkowników rowerów jest brak posiadania odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej. Posiadanie ubezpieczenia wśród użytkowników roweru w Holandii, lub Austrii jest standardem – u nas ten trend dopiero raczkuje. Podstawą każdego rowerzysty obok posiadania sprawnego roweru – powinno być również posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia OC. Jest to wydatek najwyżej 100 zł rocznie, jednak za to niejednokrotnie ratujący sytuacje finansową w wypadku uszczerbku na zdrowiu.


=====

Autor: Hakiru - rejestracja samochodu wrocław. Kopiowanie, rozprowadzanie i przedstawianie pod warunkiem oznaczenia autorstwa

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ubezpiecz mieszkanie, siebie, samochód, życie

Ubezpiecz mieszkanie, siebie, samochód, życie


Autor: Artelis - Treść Zewnętrzna


Choć to dość popularny slogan i ze wszystkich niemalże stron jesteśmy zalewani ofertami ubezpieczeń od chorób, nagłych zdarzeń, awarii i nawet utraty pracy, to dobrze byłoby się zastanowić, czego tak naprawdę potrzebujemy.


Patrząc na hierarchię naszych potrzeb i zobowiązań, bardzo szybko okaże się, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze, utrata czego byłaby dla nas najbardziej dotkliwa. W większości przypadków na pewno na pierwszy miejscu będzie rodzina, na drugim dom, na trzecim praca a potem pozostałe dobra i wartości takie jak zdrowie, możliwość odpoczynku lub też wykształcenie dzieci.

Ubezpieczenia na tip-top

Statystycznie rzecz ujmując, coraz więcej Polaków wykupuje ubezpieczenie, z czego spora część robi to naprawdę świadomie, dobierając polisę do swoich możliwości i oczekiwań. Poza obowiązkową cesją wymaganą przez bank przy przyznawaniu nam kredytu hipotecznego do wyboru mamy cały szereg pakietów, które chronią dom i mieszkania, zabezpieczając także nasze interesy.

Ubezpieczyciele kuszą różnymi ofertami, a przy wyborze należy się bardzo dużo naczytać, ponieważ prawdziwe zasady, jakimi kieruje się ubezpieczyciel poznamy nie w reklamie czy w folderze lub na stronie internetowej, ale po żmudnej lekturze „Ogólnych Warunków Ubezpieczania”. Jest to dokument obowiązkowy, w którym zawarte są na przykład wyłączenia czy też specjalne warunki. Zanim przystąpimy do przeszukiwania ofert, warto rzetelnie wycenić nasz majątek i spisać sobie oczekiwania oraz możliwości. To do nich właśnie powinniśmy dobrać idealną polisę. Zadanie mogą ułatwić nam ogólnie dostępne porównywarki ubezpieczeń, które zestawią ze sobą różne oferty w zależności od wprowadzonych przez nas danych. Dla niektórych będzie to suma ubezpieczenia, dla innych wysokość składki.

Polisa idealna

Idea dobrego ubezpieczenia Low Cost Home Insurance polega na tym, że pomaga nam ono w sytuacji trudnej, w przypadku zniszczenia mienia, wypadku czy też klęski żywiołowej. W zależności od wykupionej przez nas polisy możemy liczyć zarówno na pomoc organizacyjną i opiekę fachowców, jak i na odszkodowanie, które pozwoli przywrócić mieszkanie do stanu pierwotnego. Dlatego tak ważne jest rzetelne wycenienie posiadanych źródeł. Z praktyki najlepszą polisą będzie ta, którą zachcemy przedłużyć, gdy skończy się czas jej obowiązywania.

Dlatego tak ważne jest, by przy wyborze ubezpieczyciela nie kierować się kryterium ceny lecz doświadczeniem, przejrzystymi zasadami i opiniami innych ludzi, a nade wszystko chłodną kalkulacją.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mandat? Punkty? To nie wszystko. Jakie skutki może jeszcze przynieść rozmowa przez telefon podczas jazdy?

Mandat? Punkty? To nie wszystko. Jakie skutki może jeszcze przynieść rozmowa przez telefon podczas jazdy?


Autor: Bartłomiej Miśkiewicz


Mimo wielu badań mówiących o tym, że zaledwie 3 % kierowców rozmawia przez telefon podczas jazdy niegodnie z przepisami - ponad 30 % kierowców przyznaje się, że używa telefonu komórkowego, prowadząc auto. Niestety jeśli w takiej sytuacji dojdzie do kolizji, spodziewać mogą się nie tylko mandatu.


Bardziej przykre skutki kierowcy odczują ze strony towarzystwa ubezpieczeniowego.Kierując pojazdem nie możemy używać telefonu który wymaga od nas trzymania słuchawki w ręku. Takie działanie dekoncentruje kierowcę i powoduje niebezpieczeństwo na drodze. Za złamanie tego zakazu możemy otrzymać mandat karny w wysokości 200 zł oraz do pięciu punktów karnych, jednak to dopiero początek.

Jeśli rozmowa przez telefon komórkowy będzie miała istotny wpływ na przebieg wypadku, towarzystwo ubezpieczeniowe posiada prawo do pomniejszenia odszkodowania za zarejestrowany pojazd z tytułu odpowiedzialności cywilnej art. 362 Kodeksu cywilnego


Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. " KC art. 362

Przedtem jednak, zanim dojdzie do obniżenia odszkodowania – Towarzystwo ma obowiązek udowodnienia, że powstała szkoda wynikała ze świadomego zaniedbania sprawcy. Każdy uczestnik szkody posiada jednak prawo do odwołania się od decyzji ubezpieczyciela, jednocześnie kierując sprawę do sądu.

Przyczynienie do szkody w Autocasco?

Troszkę inaczej wygląda sytuacja w takim wypadku jak polisa Auto Casco. Aby można było mówić o przyczynieniu do szkody, w ogólnych warunkach umowy musi znaleźć się specjalna adnotacja. Warto zwrócić na to uwagę, kiedy kupujemy pełen pakiet ubezpieczenia (OC i AC). Nie musi widnieć tam specyficzna informacja o używaniu aparatu telefonicznego, jednak wystarczy wzmianka o przyczynieniu się do powstania szkody, w takim wypadku i ubezpieczenie AC zostanie odpowiednio do powstałej sytuacji zmniejszone

Poza przyczynieniem się do szkody, Towarzystwo może całkowicie odmówić wypłaty odszkodowania, powołując się nie rażące niedbalstwo. Warto zaznaczyć, że wzmianka o niedbalstwie w OWU znajduje się u każdego ubezpieczyciela, jednak i w tym wypadku obowiązek udowodnienia swojego stanowiska widnieje na towarzystwie ubezpieczeniowym, co w praktyce czynie to bardzo skomplikowane.

Reasumując : Decydując się na rozwiązanie jak polisa AC warto dokładnie przeczytać umowę, oraz zapoznać się z ogólnymi warunkami umowy pod kątem wykluczeń odpowiedzialności. Co prawda ważne jest aby zakupić tanie ubezpieczenie komunikacyjne, jednak równie ważne są dodatkowe obostrzenia i koszty ponoszone przez właściciela auta (jak na przykład amortyzacja części, lub franszyzy redukcyjne)


Autor: Hakiru - rejestracja pojazdów wrocław. Kopiowanie, rozprowadzanie i przedstawianie pod warunkiem oznaczenia autorstwa

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 29 marca 2017

W którym mieście młodzi kierowcy zapłacą najmniej za OC?

W którym mieście młodzi kierowcy zapłacą najmniej za OC?


Autor: Katarzyna Butkiewicz


Młodzi kierowcy w całej Polsce muszą się liczyć z wysokimi cenami ubezpieczenia OC. W niektórych miastach polisa jest jednak nieco tańsza niż w innych.


Zwyżka za wiek połączona z brakiem historii bezszkodowej jazdy odbijają się negatywnie na cenach ubezpieczeń OC proponowanych młodym osobom. Miejsce zamieszkania także ma jednak wpływ na ostateczną składkę. Niedoświadczony kierowca z Wrocławia zapłaci nawet o 60% więcej za polisę niż taki sam kierowca z Katowic.

W Katowicach jest najtańsze OC dla młodych

Aby przekonać się, w którym mieście młodzi kierowcy płacą najmniej za OC, przeprowadziliśmy symulację kalkulacji składki w dwóch wariantach. W pierwszym przypadku młoda osoba była jedynym właścicielem samochodu (wariant 1), w drugim przypadku współwłaścicielem pojazdu był doświadczony kierowca bez szkód w ostatnich 7 latach (wariant 2). Dokładny opis założeń zastosowanych podczas wyliczania składki podajemy niżej.

W przypadku każdej kalkulacji wprowadzaliśmy te same dane, zmieniając jedynie miejsce zamieszkania. Poniżej podajemy, ile wyniosła najniższa składka w każdym z wariantów w danym mieście:

1. Katowice:

Wariant 1: 2 208 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 996 zł (Aviva)


2. Opole:

Wariant 1: 2 244 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 137 zł (Link4)


3. Rzeszów:

Wariant 1: 2 256 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 896 zł (Aviva)


4. Zielona Góra:

Wariant 1: 2 379 zł (AXA Direct)
Wariant 2: 1 051 zł (Aviva)

5. Lublin:

Wariant 1: 2 403 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 051 zł (Aviva)

6. Toruń:

Wariant 1: 2 437 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 090 zł (Aviva)

7. Kraków:

Wariant 1: 2 469 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 010 zł (Aviva)

8. Białystok:

Wariant 1: 2 503 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 986 zł (Aviva)


9. Gorzów Wielkopolski:

Wariant 1: 2 510 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 065 zł (Aviva)


10. Kielce:

Wariant 1: 2 535 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 965 zł (Aviva)

11. Poznań:

Wariant 1: 2 610 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 154 zł (Aviva)

12. Łódź:

Wariant 1: 2 680 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 154 zł (Aviva)

13. Warszawa:

Wariant 1: 2 731 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 256 zł (Aviva)


14. Olsztyn:

Wariant 1: 2 736 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 996 zł (Aviva)

15. Szczecin:

Wariant 1: 2 906 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 146 zł (Aviva)


16. Bydgoszcz:

Wariant 1: 2 914 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 021 zł (Aviva)


17. Gdańsk:

Wariant 1: 3 060 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 322 zł (Aviva)


18. Wrocław:

Wariant 1: 3 534 zł (Liberty Ubezpieczenia)
Wariant 2: 1 475 zł (Aviva)

Dane wykorzystane w kalkulacji ubezpieczenia: samochód to Honda Civic 1,4 z 2010 r. Całkowity przebieg to 100 000 km, natomiast przewidywany przebieg roczny to 10 000 km. Czarne auto, nie posiadające instalacji gazowej, używane regularnie jedynie prywatnie i tylko w kraju. Parkowane na ulicy. Samochód zarejestrowano pierwszy raz 1.03.2010 r., a obecny właściciel kupił je w 2017 r.. Kalkulację wykonano 21.02.2017, a polisa rozpocznie się 28 lutego. Podana cena zakłada zakup przez Internet.

W pierwszym wariancie pojazd ma jednego właściciela. Kawaler, urodzony 26.06.1996 r., prawo jazdy posiada od 1.07.2015 r.. Młody kierowca nie miał wcześniej żadnego ubezpieczenia OC.

W drugim wariancie dodano współwłaściciela – urodzonego 5.05.1970 r., mającego 60% zniżek. Prawo jazdy posiada od 14.03.1991 r., w ostatnich 7 latach jeździł bezszkodowo. Ostatnie ubezpieczenie miał w AXA Ubezpieczenia.

Współwłasność obniży cenę OC nawet o 65%

W każdym ze sprawdzonych miast współwłasność auta z doświadczonym kierowcą jest bardzo opłacalnym rozwiązaniem dla młodej osoby. Pozwala ona na zakup ubezpieczenia tańszego o ok. 50-60%. Najwięcej zaoszczędzić można w Bydgoszczy (obniżka składki o 65%).

Współwłasność ma jednak pewien haczyk. Jeśli młoda osoba spowoduje wypadek, to wszyscy współwłaściciele tego auta stracą część swoich zniżek.

Rozwiązaniem może być wykupienie ochrony zniżek. Oczywiście podniesie ona nieco cenę ubezpieczenia, ale oszczędność uzyskana dzięki współwłasności będzie o wiele większa.


Wejdź na kalkulator OC Ubea.pl i zobacz, kto ma najtańszą składkę dla Ciebie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jazda próbna – czy warto mieć ubezpieczenie?

Jazda próbna – czy warto mieć ubezpieczenie?


Autor: Artelis - Treść Zewnętrzna


Rynek sprzedaży nowych aut w Polsce charakteryzuje się bardzo dużą konkurencyjnością. To oznacza, że dealerzy muszą walczyć o każdego klienta. Nic dziwnego, że zapewniają różne udogodnienia, w tym również umożliwiają jazdy testowe proponowanych przez siebie modeli aut. Co jednak, gdy w czasie takiej jazdy dojdzie do stłuczki?


W 2015 roku sprzedaż nowych samochodów w Europie osiągnęła poziom 19,7 mln pojazdów, czyli o 9,9% więcej w ujęciu rocznym. W tym samym czasie w Polsce sprzedano ponad 373 tys. nowych aut osobowych. To oznacza wzrost o 12,4% rok do roku. Widać pozytywny trend na rynku nowych samochodów, co cieszy dealerów, ale również stawia przed nimi coraz większe wymagania. Przede wszystkim klient jest bardziej świadomy, lepiej zna swoje potrzeby. To sprawia, że nierzadko zanim podejmie decyzję zakupową, prosi o jazdę próbną wybranym modelem auta. Taka sytuacja jest dobrą okazją, żeby zdobyć klienta, ale także niesie za sobą pewne zagrożenia.

Jazda próbna nie zawsze bezpieczna

Coraz częściej w Polsce nie ma problemu z przetestowaniem auta przed jego nabyciem. Takie sprawdzanie pojazdu to istotny element procesu zakupowego. Wystarczy zadzwonić do salonu, by umówić się na konkretną datę i godzinę testowania. W przypadku wielu producentów i dealerów można w tym celu kontaktować sie e-mailowo lub za pomocą specjalnego formularza na stronie internetowej. W niektórych salonach można odbyć jazdę próbną niemal od ręki, w innych trzeba poczekać kilka dni. Wszystko zależy od wybranego modelu auta i od zainteresowania nim klientów.

Dzięki jeździe próbnej można w praktyce sprawdzić możliwości samochodu i jego osiągi, a także ocenić rzeczywisty komfort prowadzenia pojazdu. To również dobra okazja dla dealera, by przekonać zainteresowanego do zakupu. Jednak jazda testowa może być także źródłem kłopotów i nie chodzi tutaj o niezadowolenie klienta parametrami auta. Jak wynika z policyjnych statystyk, od 2005 roku natężenie ruchu na polskich drogach wzrosło o 57%. Co prawda w ubiegłym roku odnotowano 32,9 tys. wypadków samochodowych, czyli o 5,7% mniej rok do roku, ale już liczba kolizji drogowych wzrosła o 4,1% i osiągnęła poziom 362 tys. 82,8% wypadków zostało spowodowanych z winy kierujących, a głównymi przyczynami było nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu oraz niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Każde auto, które wyjeżdża z salonu, jest narażone na wypadek lub kolizję.

Jak uchronić się przed konsekwencjami kolizji?

Wiele zdarzeń negatywnych, które zdarzają się na drodze podczas testowania samochodu przed sprzedażą, może być źródłem problemów dla właściciela salonu lub jego pracowników. Co prawda klient często przed jazdą wypełnia specjalne oświadczenie, w którym deklaruje między innymi, że posiada odpowiednie uprawnienia do kierowania pojazdem, jest trzeźwy i zgadza się na poniesienie konsekwencji w przypadku złamania przepisów o ruchu drogowym podczas jazdy próbnej, ale mimo wszystko może dojść na przykład do stłuczki i uszkodzenia samochodu. Gdy klient odmawia pokrycia kosztów naprawy, dealer musi dochodzić swoich praw przed sądem. Jednak zagrożenia czekają również na samych pracowników salonów. Często demonstrują oni możliwości auta w czasie jazdy próbnej, a wtedy również narażają pojazd na kolizję. Samochód można uszkodzić nawet przy wyprowadzaniu go z garażu do jazdy próbnej czy podczas przepakowywania. Potencjalnych zagrożeń jest wiele, ale można się przed nimi uchronić.

Istnieją firmy, jak na przykład Insurance Factory, które oferują specjalne ubezpieczenie Moto Trade Insurance. Jest ono dedykowane wszystkim, którzy na co dzień zawodowo mają kontakt z samochodami (osobowymi i ciężarowymi), a także z motocyklami. Polisa Road Risk Insurance chroni nie samochód, ale konkretną osobę, dlatego jest idealna między innymi dla pracowników salonów samochodowych wyruszających na jazdę testową. W przypadku jakiejkolwiek kolizji nie trzeba się martwić o finansową odpowiedzialność. Z Moto Trade Insurance chętnie korzystają nie tylko sprzedawcy samochodów, ale także parkingowi, serwisanci, mechanicy itp. Wybierając tego rodzaju ubezpieczenie, warto korzystać z usług brokerów, którzy często mają możliwość negocjowania cen z towarzystwami ubezpieczeniowymi, co może obniżyć koszt zakupu polisy nawet o 50%.

Jazda próbna to ważny element w procesie sprzedaży szczególnie nowych samochodów. Umożliwienie sprawdzenia auta może przesądzić o realizacji transakcji, a w konsekwencji pozwoli osiągać cele biznesowe. Wart jednak zadbać o odpowiednie ubezpieczenie dla pracowników obsługujących jazdy testowe, żeby mogli skupić się tylko na pracy i nie musieli martwić się ewentualnymi konsekwencjami w przypadku kolizji lub wypadku.


Artykuły na licencjach dostarcza i publikuje Artelis.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Polisolokata, czyli jak odzyskać to, co utraciłem (am).

Polisolokata, czyli jak odzyskać to, co utraciłem (am).


Autor: Ernest Mocarski


Niniejszy artykuł przedstawia istniejący obecnie problem tak zwanych Polisolokat.


Polisolokata, co to za twór? Potocznie zwane Polisolokatą to nic innego jak proponowane Państwu przez ubezpieczycieli: ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Kilka lat temu do naszych domów i mieszkań pukali pośrednicy ubezpieczeniowi, proponując nam świetny produkt finansowy, który polegał na zawarciu umowy ubezpieczenia z jednoczesną inwestycją przekazanych przez nas środków finansowych. Sprzedający ww. instrument finansowy przedstawiali nam niesamowicie pewny zyska i porównywali Polisolokatę do zwykłej lokaty, szczególnie zapewniając jej pewność. Niniejszy instrument finansowy powstał m.in. po to, aby można było obejść „niemożliwy do obejścia” tzw. podatek Belki. Ubezpieczyciele starali się, aby quasi polisa, wyglądała jak zwykła polisa, w tym m.in. suma ubezpieczenia, którą ponosił klient była bardzo niska. Niestety mało, który pośrednik informował, iż większość kapitału lokowana jest na wzór funduszy inwestycyjnych, które obarczone są znacznym ryzykiem inwestycyjnym. Przedmiotowe polisy zostały przygotowane w tak skomplikowany sposób, że zwykły zjadacz chleba nie miał prawa zrozumieć zasad działania przedmiotowego instrumentu finansowego. Sprzedawcy wmawiali nam, iż są to instrumenty bezpieczne. Ubezpieczyciele w sposób wyrafinowany nie informowali swoich klientów również o ogromnych opłatach likwidacyjnych, które miały na celu nic innego, jak uniemożliwienie wycofania się z inwestycji, pomimo widocznych strat. Na rynku występowały m.in. Polisolokaty, które przewidywały opłaty likwidacyjne w wysokości 100 % wartości wpłaconych środków. Ogółem rzecz mówiąc klienci ubezpieczycieli nie mieli świadomości odnośnie tego, iż ich kapitał będzie inwestowany na zasadach panujących na rynku giełdy papierów wartościowych oraz, iż rozwiązanie umowy w przyszłości będzie wiązało się z pełną utratą wniesionego kapitału.

Mając na uwadze powyższe nie sposób odnieść wrażenia, że klienci zakładów ubezpieczeniowych zostali świadomie wprowadzeni w błąd przez podmioty profesjonalne. Ogółem istniejący obecnie w realiach prawnych problem polega na tym, iż przy próbie rozwiązania tej wieloletniej umowy inwestycyjnej przed okresem zakończenia, (który często oscyluję w okresach od 10 do nawet 30 lat) ubezpieczyciel obciąży ich posiadaczy kosztami likwidacyjnymi, które sięgają czasami nawet 90-100 % wartości wpłaconych oszczędności. Bardzo prawdopodobna jest teza, iż firmy ubezpieczeniowe miały świadomość tego, że większość klientów straci na polisach z funduszem inwestycyjnym, a mimo to sprzedawały je, jako bezpieczne instrumenty finansowe. Ubezpieczyciele w swoich rozliczeniach finansowych antycypowali, że większość umów zakończy się przed terminem, a tym samym z góry zakładali pewny zysk kosztem klientów indywidualnych.

Bardzo często w umowach ubezpieczenia na życie zamiast określenia „opłata likwidacyjna”, pojawia się zwrot „świadczenie wykupu”. Mimo innej nazwy jest to nic innego jak opłata likwidacyjna, a zmiana terminologii jest niczym innym jak zabiegiem mającym na celu wprowadzenie zamieszania i wątpliwości, jednakże temu specjalnemu zabiegowi zastosowanemu przez ubezpieczyciela nie należy się poddawać i przy pojęciu „świadczenia wykupu” należy postawić znak „=” z pojęciem „opłaty likwidacyjnej”.

Skoro już wiemy, co to jest Polisolokata oraz na czym zarabiają ubezpieczyciele, należy wskazać, jak w praktyce Sądy traktują ww. stosowane przez ubezpieczycieli quasi polisy i opłaty likwidacyjne.

W praktyce Sądy powszechne uznały, iż stosowane przez ubezpieczycieli opłaty likwidacyjne są niedozwolonymi klauzulami umownymi, które to nie powinny być stosowane w obrocie konsumenckim. Sądy uznają, iż ukształtowanie warunków umowy ubezpieczenia w sposób, który w przypadku jej wcześniejszego rozwiązania praktycznie pozbawia konsumenta zwrotu wpłaconych składek za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej narusza zarówno jego indywidualne i zbiorowe interesy, co stanowi tzw. klauzule abuzywną (klauzula, którą przedsiębiorca nie może stosować w stosunku prawnym z konsumentem).

Tłumacząc powyższe na język polski należy wskazać:

- że jeżeli Państwo jesteście „szczęśliwymi posiadaczami” Polisolokaty i zdecydowaliście się na jej likwidację, a Ubezpieczyciel wypłacił Państwu zaledwie część wpłaconego przez Państwa kapitału stosując zarazem wysoką opłatę likwidacyjną możecie Państwo dochodzić odpowiedniej różnicy przed Sądem, a Państwa szanse na odzyskanie nienależnie pobranych pieniędzy należy określić na BARDZO WYSOKIE – co jesteśmy wstanie stwierdzić z doświadczenia w prowadzeniu licznych spraw, w tym zakresie.

Co istotne, pobieranie opłaty likwidacyjnej, jest świadczeniem nienależnym, dlatego można domagać się jej zwrotu od ubezpieczyciela, a co najlepsze tego zwrotu można domagać się w terminie 10 lat od dnia rozwiązania przedmiotowej umowy.

Oznacza to, że jeszcze możesz odzyskać swoje pieniądze.


Ernest Mocarski

Adwokat

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.