sobota, 16 kwietnia 2011

Zadośćuczynienie z OC sprawcy wypadku

Zadośćuczynienie z OC sprawcy wypadku.

Autorem artykułu jest Tomasz Pędrys



W dalszym ciągu niewiele osób wie, że ubezpieczyciel sprawcy powinien zrekompensować doznane krzywdy i zwrócić wszystkie koszty związane z leczeniem. Jeśli w wyniku wypadku odniosłeś szkody na zdrowiu i dlatego nie możesz wykonywać pracy lub wymagasz rehabilitacji to tym bardziej powinieneś walczyć o finansowe zadośćuczynienie.
Starania o pełne odszkodowanie polisy OC sprawcy wypadku zaczynamy od zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowania dobrowolnie, poszkodowany musi tego od nich zażądać. Roszczenia na osobie przedawniają sie po 3 latach, licząc od dnia kiedy poszkodowany dowiedział się kto szkodę wyrządził. W przypadku umorzenia postępowania karnego w sprawie wypadku z powodu niewykrycia sprawcy, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, do którego należy się zgłosić w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się postanowienia prokuratury. Jeśli sprawca wypadku został skazany wyrokiem karnym to termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż 20 lat od wypadku, nawet jeśli szkoda i sprawca były wcześniej znane.
O odszkodowanie można wystąpić nawet jeśli nie ma już żadnych dolegliwości związanych z wypadkiem. Nie przeszkadza temu także otrzymanie od własnego ubezpieczyciela pieniędzy z ubezpieczenia.

Odszkodowanie przysługuje także pasażerowi samochodu albo motocykla sprawcy wypadku. Niewielu poszkodowanych o tym wie, a wiele osób boi się występować przeciwko koledze czy rodzinie będącej sprawcą wypadku. Odszkodowanie wypłacone będzie z OC sprawcy, a czy o nie wystąpisz, czy nie, jego składka OC i tak zostanie podniesiona.

Decyzja o wysokości świadczenia może zostać ustalona na podstawie:
- decyzji zakładu ubezpieczeń,
- ugody,
- orzeczenia sądu.

Zakład ubezpieczeń może zaproponować podpisanie ugody licząc, że skusi nas szybka wypłata gotówki. Należy przy tym pamiętać, że zawarcie ugody oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń związanych z wypadkiem.
W większosci spraw wypłata odszkodowania następuje decyzją ubezpieczyciela, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego. W trakcie tego postępowania zakład ubezpieczeń powinien zgromadzić całą potrzebną dokumentację, na podstawie której ustali przebieg zdarzenia drogowego i jego konsekwencje. W praktyce to poszkodowany przedstawia im tę dokumentację. Wysokość odszkodowania jest wprost proporcjonalna do rozmiaru doznanych obrażeń, wiec ich wykazanie leży w interesie poszkodowanego. Omawiane odszkodowanie jest zadośćuczynieniem za doświadczone krzywdy. Wysokość tego odszkodowania zależna jest nie tylko rodzaju obrażeń fizycznych, ale także od ujemnych przeżyć psychicznych. Dlatego wszystkie okoliczności, które wpływają na doznaną krzywdę należy spisać w postaci odrębnego oświadczenia i przedstawić ubezpieczycielowi.

Cena zdrowia.

Ubezpieczyciel sprawcy powinien pokryć wszelkie koszty związane z obrażeniami ciała i rozstrojem zdrowia: m.in. pobyt w szpitalu, zakup lekarstw, koszty wizyt u lekarza i dojazdów na nie, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, koszty opieki itd. Wszystko to powinniśmy potwierdzić odpowiednimi dokumentami. Ponadto zakład ubezpieczeń powinien zrekompensować obniżenie dochodów na zwolnieniu chorobowym wyrównując różnicę do poziomu zarobków sprzed wypadku. W wypadkach ze skutkiem śmiertelnym członkowie najbliższej rodziny zmarłego mogą domagać się odszkodowania, jeżeli wykażą, że ich sytuacja finansowa uległa znacznemu pogorszeniu. Konieczne jest wtedy wykazanie pogorszenie warunków bytowych, a te obejmują nie tylko wysokość budżetu domowego, ale także świadczenia trudne do przeliczenia na pieniądze, np.: opieka nad dziećmi lub prowadzenie gospodarstwa domowego. W takim wypadku należy skrupulatnie zebrać dowody potwierdzające wszelkie istotne okoliczności i przedstawić je ubezpieczycielowi. Warto dodać, że powinien on zwrócić koszty pochówku temu, kto je poniósł, a osoby, które utrzymywał zmarły mogą domagać się renty.

Występując o zadośćuczynienie warto pamiętać o skrupulatnym zbieraniu całej dokumentacji z postępowania karnego i leczenia.

Wypłacane kwoty odszkodowania wahają się od kilkuset złotych do kilku tysięcy, za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Co przypadku poważnych urazów, które skutkują trwałą niepełnosprawnością, daje kwoty sięgające nawet setek tysięcy złotych.

Zmagania z ubezpieczycielem.

Ubezpieczyciel ma na wypłatę odszkodowania 30 dni od zgłoszenia szkody, a w sprawach bardziej skomplikowanych aż 90 dni. Jeśli przeciwko sprawcy wypadku toczy się jeszcze postępowanie karne, towarzystwa ubezpieczeniowe próbują na tej podstawie przeciągać wypłatę odszkodowania nawet, jeżeli wina sprawcy jest oczywista. Zdarza się też, że ubezpieczyciele wstrzymują wypłatę odszkodowania do zakończenia leczenia przez poszkodowanego, a to może trwać bardzo długo.
Ostatnią możliwością otrzymania odszkodowania jest wejście na drogę sądową. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że o wysokości odszkodowania rozstrzyga niezawisły sąd, a nie ubezpieczyciel, który z natury rzeczy chce płacić jak najmniej. Natomiast do wad takiego rozwiązania należą: koszty postępowania sądowego i czas trwania.

Zagraniczny sprawca.

Jeżeli przytrafił Ci się wypadek na terenie Polski, w którym winnym był kierowca będący obcokrajowcem, stosuje się w takim przypadku przepisy prawa polskiego. Ponieważ odpowiedzialność za obcokrajowca zazwyczaj ponosi zagraniczne towarzystwo ubezpieczeniowe, odszkodowanie należy dochodzić od tej właśnie firmy w ktorej wykupił on polisę OC lub "zieloną kartę". Wszystkie ubezpieczalnie zagraniczne mają w Polsce swojego przedstawiciela tj. firmę, która w ich zastępstwie dokonuje likwidacji szkody. Takimi przedstawicielami są zarówno polskie zakłady ubezpieczeń, jak i inne polskie firmy. Niestety trudno jest ustalić do jakiej firmy należy reprezentowanie danej ubezpieczalni zagranicznej. Gdy jednak ustali się te okoliczności, dalsza likwidacja szkody jest podobna jak szkody z OC kierowcy. Trwa jednak znacznie dłużej i trudniej uzyskać należne odszkodowanie.

Odwołanie w przypadku odmowy wypłaty.

Można się odwołać do jednostki nadrzędnej danego oddziału zakładu, z dokładnym opisaniem zaistniałej sytuacji. Ważną rzeczą jest na jakiej podstawie ZU odmówił wypłaty odszkodowania, którą należy w odwołaniu opisać. Jeśli odwołanie nie pomoże to pozostaje zwrócenie się do sądu.

---

MotoFinanse.PL - kredyty i ubezpieczenia samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sposób na godną jesień życia

Sposób na godną jesień życia

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Pieniądze wpłacane do ZUS i na II filar nie zapewnią godnej starości. Gdyby inwestować je samodzielnie, przyniosłyby nawet czterokrotnie wyższą emeryturę.

Dlaczego warto mieć IKE?

IKE to tzw. III filar reformy emerytalnej, polegający na dobrowolnym i dodatkowym oszczędzaniu na zabezpieczenie własnej starości. Dwa pierwsze, czyli ZUS i Otwarte Fundusze Emerytalne, nie gwarantują "emerytury pod palmami". Od 1 września 2004 r. nasze oszczędzanie na emeryturę stało się bardziej korzystne. Ustawodawca zwolnił zysk ze środków zgromadzonych na Indywidualnych Kontach Emerytalnych z podatku dochodowego. Tym samym nie dzielimy się wypracowanym przez nasze pieniądze zyskiem z fiskusem i nie zapłacimy tzw. podatku Belki.

Należy jednak pamiętać, iż każda szansa wiąże się z koniecznością podejmowania decyzji. Często decyzje te nie są łatwe – szczególnie dla tych, którzy z rynkiem finansowym mają bardzo małą styczność. Dlatego już dziś warto zastanowić się nad tym, jak, gdzie i w co ulokujemy nasze pieniądze w ramach IKE.

Z obserwacji „życia emeryta” wynika, iż takie indywidualne oszczędzanie jest konieczne, aby na emeryturze poziom życia nie uległ drastycznemu obniżeniu. Eksperci wymieniają instytucje finansowe, zajmujące się lokowaniem naszych środków w formie IKE. Są nimi:

a. Banki – IKE prowadzone będzie w formie rachunku lub lokaty bankowej;

b. Fundusze Inwestycyjne - w formie inwestycji w jednostki uczestnictwa wybranych funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez TFI (Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych);

c. Ubezpieczyciele – w formie polisy na życie z funduszem kapitałowym;

d. Przedsiębiorstwa maklerskie – w formie rachunków papierów wartościowych;

Dodatkową zaletą IKE – oprócz zwolnienie z „podatku Belki” - jest możliwość zmiany instytucji zarządzającej naszym IKE. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni z wyników osiąganych przez instytucję zarządzającą naszym IKE, możemy bez żadnych opłat - pod warunkiem, że od wpłynięcia pierwszej składki do danego planu upłynęło więcej niż 12 miesięcy - przenieść nasze oszczędności do innego podmiotu prowadzącego IKE. Ponadto, każda instytucja będzie musiała powiadomić przyszłych uczestników jakie opłaty i prowizje będzie pobierać, jak również dokładnie określić jaki koszt poniesie uczestnik w przypadku, gdy będzie chciał dokonać zmiany instytucji na inną; oznacza to jasną strukturę kosztów ponoszonych przez uczestników.

Według najnowszych doniesień, Rząd chce podwyższyć kwotę, jaką rocznie będzie można odkładać na Indywidualnym Koncie Emerytalnym. Na IKE będzie można wpłacić w przyszłym roku 9,5 tys. zł (w tym roku jest to kwota 4055,12 zł). Dzięki temu instytucje finansowe mogły zaproponować Polakom bardziej atrakcyjny sposób oszczędzania na emeryturę. Pamiętajmy, IKE charakteryzuje to, że zyski z lokowanych w nie oszczędności są wolne od podatku dochodowego. Z IKE w trakcie oszczędzania będzie można wycofać część środków i nie spowoduje to rozwiązania umowy.

Nowelizacja ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o Indywidualnych Kontach Emerytalnych (Dz.U. z 2004 r, Nr 116, poz. 1205 z późn. zm.) przewiduje, że roczny limit wpłat na IKE wzrośnie z 1,5% średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej do 3% tej wartości. W założeniach do ustawy budżetowej na 2009 rok rząd przyjął, że wynagrodzenie to wyniesie 3189 zł. Oznacza to, że rocznie na IKE będzie można wpłacić ponad 9,5 tys. zł.

Nowelizacja przewiduje również, że limit wpłat na IKE w kolejnym roku nie może być niższy niż w roku poprzednim. Jeśli na przykład wynagrodzenia zmalałyby w 2009 roku, to limit obowiązujący w 2010 roku będzie wynosił tyle, ile w 2009 roku.

Zmiany dotyczą także możliwości wypłacania przez oszczędzających własnych wpłaconych na IKE pieniędzy. Obecnie osoba, która nie ukończyła 60 lat, jeśli chce skorzystać ze środków zgromadzonych w IKE, musi rozwiązać umowę dotyczącą oszczędzania. Otrzymuje wtedy zwrot całości zgromadzonych środków, które są pomniejszone o 19% podatek od dochodów kapitałowych. Nowe przepisy zawarte w projekcie określają, że oszczędzający będzie mógł wypłacić część pieniędzy z konta i nie spowoduje to rozwiązywania umowy. Od tej kwoty zapłaci jednak podatek od dochodów kapitałowych.

Nowelizacja przewiduje także, że od przyszłego roku oszczędzający w pracowniczych programach emerytalnych (PPE) będą mogli wpłacać dobrowolnie do tych programów kwotę odpowiadającą 4,5-krotności prognozowanego wynagrodzenia. Obecnie limit ten jest ustalony jako 3-krotność limitu wpłat do IKE.

Rozwiązanie takie powinno najbardziej ucieszyć tych Przedsiębiorców, którzy korzystają z programów optymalizacji kosztów ZUS. Dzięki powstałym w ten sposób oszczędnościom można ulokować dodatkowe pieniądze z myślą wyłącznie o zabezpieczeniu emerytalnym, bez jakiegokolwiek pośrednictwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Polski Ustawodawca w pierwszej kolejności dał małym i średnim Przedsiębiorstwom możliwość wprowadzenia optymalizacji składek ZUS, teraz natomiast zwiększa limit oszczędności zwolnionych z podatku dochodowego. Nie ulega wątpliwości, że działania te powinny zachęcić nas do zwiększenia - a tych, którzy tego jeszcze nie dokonali - do rozpoczęcia oszczędności z myślą o "jesieni życia".


zgoda na publikację bez zmiany linków.
---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy Fundusz Rezerwy Demograficznej rozwiąże problem zagrożonych emerytur?

Czy Fundusz Rezerwy Demograficznej rozwiąże problem zagrożonych emerytur?

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Celem powołania Funduszu Rezerwy Demograficznej jest gromadzenie i pomnażanie środków finansowych, które mogą zostać wykorzystane na uzupełnienie niedoborów funduszu emerytalnego, wynikających wyłącznie z przyczyn demograficznych.
Fundusz Rezerwy Demograficznej (FRD) rozpoczął działanie w roku 2002. Jego podstawowy cel to gromadzenie rezerw finansowych przeznaczonych na uzupełnianie niedoborów (wynikających z przyczyn demograficznych) funduszu emerytalnego po 2008 r. Fundusz ten to jedyny fundusz ZUS, który dysponuje gotówką i inwestuje swoje środki. Wykorzystanie tych środków może jednak nastąpić nie wcześniej niż 1 stycznia 2009 roku.

Źródłami przychodów Funduszu Rezerwy Demograficznej są: środki pozostające w dniu 31 grudnia każdego roku na rachunku funduszu emerytalnego (w ramach FUS), pomniejszone o kwotę niezbędną do wypłat świadczeń przypadających na pierwszy miesiąc kolejnego roku, przekazane środki z prywatyzacji mienia Skarbu Państwa oraz środki pochodzące z części składki na ubezpieczenie emerytalne odprowadzanej przez Zakład do FRD.

Kolejne koszty pomniejszające nasz kapitał emerytalny
Część składki na ubezpieczenie społeczne (19,52% wynagrodzenia brutto) przekazywana jest na fundusz emerytalny. Pierwotne zakładano, że do FRD będzie wpływać 1% składek na ubezpieczenie emerytalne. Jednak ze względu na trudną sytuację budżetu, zmieniono wysokość tej składki. Najpierw zawieszono jej pobór, a w latach 2002-2003 zmniejszono jedynie do 0,1%. Natomiast od 2003 roku jest w każdym roku podwyższana o 0,05%. W ubiegłym roku do FRD było przekazywane 0,3% składek emerytalnych, a w tym roku 0,35%. Powoduje to niestety zmniejszenie kwoty budującej nasz kapitał emerytalny.

Fundusz Rezerwy Demograficznej będzie bezterminowo gromadził środki na przyszłe emerytury
Mimo że wykorzystanie środków z FRD nastąpi już 1 stycznia 2009 r. nadal będą w nim gromadzone pieniądze na wypłatę przyszłych emerytur. Środki te mają zabezpieczyć emerytów przed groźbą nieotrzymania pieniędzy z ZUS. Na konto FRD będzie trafiać nie tylko część składek emerytalnych, ale obowiązkowo co czwarta złotówka z prywatyzacji. Rząd chce, aby niemal połowa przychodów z prywatyzacji trafiała obligatoryjnie na konto Funduszu. Eksperci podkreślają, że bezpieczeństwo wypłat przyszłych emerytur gwarantowałoby dopiero przekazanie do FRD wszystkich środków pochodzących z prywatyzacji. W przyszłym roku ze sprzedaży majątku należącego do Skarbu Państwa do budżetu ma trafić 12 mld zł - z tego 4,8 mld zł do FRD.
Powód jest jeden - w kasie ZUS z roku na rok na wypłatę emerytur brakuje coraz więcej pieniędzy - w ciągu najbliższych pięciu lat prognozuje się, że kilkaset miliardów zł.

Sygnały Specjalistów:

Jan Klimek, wiceprzewodniczący Związku Rzemiosła Polskiego
- Można tylko żałować, że takie rozwiązanie zostało przygotowane dopiero teraz. Za kilka lat wydatki na przyszłe emerytury mogą być bowiem wyższe, niż obecnie zakładamy. Dopiero teraz powstaje bowiem lista prac uprawniających do emerytur pomostowych.

Wojciech Nagel, członek rady nadzorczej ZUS
- Dlatego trzeba przeznaczyć na przyszłe emerytury 100% przychodów z prywatyzacji. W innym przypadku Fundusz ten nigdy nie będzie pełnić swojej roli, jaką jest ochrona wypłaty świadczeń z powodów demograficznych.

Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS
- Sytuacja finansowa FUS jest już teraz niedobra, bo coraz więcej osób chce skorzystać z przywileju przejścia na wcześniejszą emeryturę. To główny powód, że wysokość dotacji do FUS jest ciągle wysoka. W tym roku kwota ta wyniesie 33,2 mld zł, a w 2009 roku 31 mld zł.

Efekty niżu demograficznego nie poprawią sytuacji emerytów
Nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja w funduszu emerytalnym miała się poprawić. Według prognozy GUS liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrośnie do 7 mln (obecnie ok. 6,2 mln) w latach 2008-2013, zaś za pięć lat będą stanowić 18,6% społeczeństwa (dziś 16,3%). Starzenie się ludności powoduje, że coraz więcej osób otrzymuje emerytury. W grudniu ubiegłego roku ZUS wypłacał je dla ponad 4,6 mln osób, a dziesięć lat wcześniej dla 3,2 mln osób.

Jedyne rozwiązanie to rozsądne oszczędzanie!
Niestety, poprzestając na dwóch obowiązkowych filarach systemu emerytalnego (ZUS i OFE) nie zapewnimy sobie emerytury na odpowiednim poziomie. Stopa zastąpienia ostatniej pensji świadczeniem emerytalnym może być nawet niższa niż 30%. By uniknąć drastycznego spadku poziomu życia po zakończeniu aktywności zawodowej już dziś musimy pomyśleć swojej przyszłości finansowej i rozpocząć oszczędzanie w ramach dobrowolnego, III filaru (np. IKE). Im wcześniej zaczniemy i im lepiej wybierzemy produkt finansowy oraz strategię inwestycyjną tym odbędzie się to kosztem mniejszym wyrzeczeń. Rozwiązanie takie proponują wyspecjalizowane instytucje finansowe, które pomogą nam dobrać właściwy produkt do indywidualnych potrzeb, biorąc pod uwagę także nasz stosunek do ryzyka. Zaś dla Przedsiębiorców prowadzących własną działalność gospodarczą rozpoczęcie oszczędności powinno mieć początek w skutecznej Optymalizacji kosztów ZUS. Więcej na ten temat: www.maly-zus.pl.

Zgoda na publikację bez zmiany linków.

---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nasz drogi ZUS - droższy o kolejne 630 milionów

Nasz drogi ZUS - droższy o kolejne 630 milionów

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Obecnie ZUS zatrudnia 50 tys. pracowników, rozporządza ok. 150 mld zł, a przepisy, które musi realizować, są zawiłe i skomplikowane. Jednak w 2009 r. ma otrzymać dodatkowe 600 mln zł. ZUS nie wyjaśnia dokładnie na co je przeznaczy – odpowiada jedynie dyplomatycznie - musi realizować coraz więcej zadań.

Koszty funkcjonowania ZUS
Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) to największy fundusz celowy w Polsce. Dzieli się na 4 fundusze - emerytalny, rentowy, chorobowy i wypadkowy. Administratorem FUS jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych, utrzymywany ze środków, które wpływają do FUS głównie od ubezpieczonych i firm. W tym roku jego działalność będzie kosztować 3,35 mld zł, co stanowi 2,45% przychodów FUS. W przyszłym roku działalność ZUS ma kosztować 3,98 mld zł - 2,77% przychodów - tj. o 629 mln zł więcej niż w tym roku.

Kontrowersje wokół ZUS
Liczne kontrowersje wokół ZUS budzi fakt, iż pomimo jego złej sytuacji finansowej zarządy niektórych oddziałów ZUS podejmowały się budowania nowych siedzib zakładu, których koszty pochłaniały wiele milionów złotych (tzw. "pałace ZUS"):
- Białystok - biurowiec ZUS w tym mieście kosztował 17,5 miliona złotych;
- Gdańsk - Wrzeszcz - marmury, kafelki i boazeria pochłonęły 6 milionów złotych;
- Kielce - postawienie szklanego biurowca ZUS kosztowało 20 milionów złotych;
- Łódź - na przeciągającą się budowę nowej siedziby poszło 21 milionów złotych;
- Szczecin - przypominający twierdzę budynek ZUS kosztował około 35 milionów złotych;

Co pewien czas usłyszeć można o kontrowersyjnych decyzjach wydawanych przez zarządców ZUS, jak:
- rok 2007 - wydanie 56 mln. zł. na premie dla pracowników;
- rok 2007 - nauka j. angielskiego dla ówczesnej prezes Aleksandry Wiktorow i jej ówczesnego zastępcy Sylwestra Rypińskiego (koszt 13 tys. zł/miesiąc);
- styczeń 2008 rok - Gazeta Wyborcza poinformowała, że ZUS nie przelał na konta emerytalne milionów kobiet składek za urlopy macierzyńskie i wychowawcze w latach 1999-2001, przez co mogą otrzymać one niższe emerytury. ZUS tłumaczy to błędem systemu komputerowego;

Takie m.in. sytuacje powodują uzasadnione pytania o kontrolę pieniędzy, jakimi dysponuje ZUS. A przyjęta przez rząd ustawa budżetowa zakłada w 2009 roku wzrost wydatków ZUS o prawie 630 mln zł. Eksperci wskazują, że największy od kilku lat wzrost wydatków ZUS jest nieuzasadniony.

ZUS jednak opiera zarzuty tłumacząc, że od przyszłego roku będzie realizował nowe zadania związane z dokończeniem reformy emerytalnej. I choć może to tłumaczyć część kosztów, które zostaną przeznaczone zwłaszcza na infrastrukturę informatyczną, pozostaje jeszcze spora kwota do wydatkowania. Eksperci wskazują bowiem, że tak duży wzrost wydatków ZUS nie może pochodzić wyłącznie z konieczności zakupu nowego oprogramowania. Czy może ZUS zwiększy zatrudnienie w swoich placówkach i inspektoratach? O ile wzrosną pensje pracowników ZUS? Na co rzeczywiście przeznaczy ponad 0,5 mld zł?

Czy możliwe jest, aby dodatkowe koszty informatyzacji związane z realizacją nowych zadań miały kosztować grubo ponad 0,5 mld zł?

Nowe zadania, jakie w 2009 roku staną przed ZUS to na pewno zadania związane z realizacją II etapu reformy emerytalno-rentowej - wypłata okresowych emerytur finansowanych z OFE, wydawanie w tych sprawach decyzji, ustalanie prawa i wysokości oraz wypłata rent kapitałowych z tytułu niezdolności do pracy oraz rent rodzinnych, ustalanie prawa i wysokości emerytur pomostowych. ZUS wskazuje też, że będzie musiał od stycznia przeliczać wcześniej ustalone świadczenia w związku ze zmianą przepisów i zaliczaniem minimalnych wskaźników wynagrodzeń za okresy, za które przyjmowano zerowe dochody. ZUS będzie także realizować wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24.06.2008 roku, dotyczący zaniżanych zasiłków chorobowych. Od 20.09 br. wydaje też tzw. wiążące interpretacje przepisów. Czy oznacza to, że nowe zadania będą realizowane przez zatrudnionych już w zakładzie pracowników? Jeśli tak, to o ile wzrosną ich pensje?

Eksperci na temat wzrostu wydatków:
W praktyce ZUS od wielu lat jest instytucją deficytową i dofinansowywaną z budżetu państwa. Jednak kontrowersyjna kwota ponad 600 mln zł zastanawia największych ekspertów finansowych.

Paweł Wypych, były prezes ZUS:
- Jeśli miałyby one (wydatki) zostać skierowane na podwyżkę płac, zwłaszcza pracownikom w tzw. terenie, byłbym zwolennikiem takich rozwiązań. Jeśli jednak płace w ZUS mają wzrosnąć o 3,9% to nie wiem, skąd taki wzrost planowanych wydatków;

- Jeśli premier podkreśla, że jego kancelaria zaoszczędzi w przyszłym roku kilkanaście milionów zł, powinien też przyjrzeć się, na co zostanie przeznaczone ponad 600 mln zł w ZUS;

Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan i członek rady nadzorczej ZUS:
- Wdrożenie nowego oprogramowania może kosztować kilkadziesiąt milionów złotych;

Również Wojciech Nagel z Business Centre Club - członek rady nadzorczej ZUS - nie potrafi znaleźć odpowiedzi, na co ZUS może przeznaczyć dodatkową kwotę. Dodaje, że rada nadzorcza ma jeszcze zabrać głos w tej sprawie. Ministerstwo Finansów zaś nie komentuje wzrostu wydatków ZUS.

Bulwersujące plany wydatków ZUS nie uwzględniają obywateli
Mimo głosów o rosnących wydatkach ZUS, przemilcza się sprawy najbardziej istotne dla obywateli. Co z podwyżkami świadczeń dla obecnych emerytów czy rencistów? Dlaczego nie słyszymy nic o poprawie sytuacji w zakresie przyszłych emerytur dla obecnych 20- i 30-latków? Ciągle jedynie przez media przewija się temat: Eksperci alarmują, że grozi nam niewypłacalność ZUS! Kłody pod nogi rzuca się ponadto tysiącom Przedsiębiorców, prowadzącym małe i średnie firmy, a także jednoosobową działalność gospodarczą. Problemy z założeniem firmy, jej rozruch w początkowej fazie funkcjonowania dla wielu Przedsiębiorców stanowi spore wyzwanie, a wysokie składki ZUS (po dwóch latach prowadzenia firmy) dla większości są nie do przeskoczenia. Dlatego tu dla części z nich zaczyna się problem, ponieważ zetknięcie się z pełnymi składkami dla wielu Firm oznacza ich likwidację. Okres dwóch lat, w którym Przedsiębiorca opłaca preferencyjny ZUS może okazać zbyt krótki na rozwinięcie biznesu, przynoszącego znaczne dochody. Firmy takie jeszcze nie są w stanie poradzić sobie z prawami rządzącymi rynkiem, czy chociażby z dłużej działającą i bardziej doświadczoną konkurencją.

Sens opłacania składek ZUS z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej
W tak zaistniałej sytuacji obywatele powinni odkładać niewykorzystane środki wyłącznie z przeznaczeniem na własną emeryturę. W tym celu mogą wybrać np. polisy różnych firm ubezpieczeniowych, z której w dowolnym momencie można wypłacić zgromadzony kapitał. Ponadto miesięczne składki na polisę są inwestowane, co w efekcie gwarantuje dysponowanie dużo większym kapitałem, niż wynika on z opłacanych miesięcznie składek. Inną formą gromadzenia oszczędności na przyszłe emerytury są: lokaty inwestycyjne, fundusze kapitałowe, inwestycje we własne przedsiębiorstwa, zakup nieruchomości, papierów wartościowych, a nawet gromadzenie pieniędzy w domu.

Takie rozwiązanie stało się bardzo popularne szczególnie dla Przedsiębiorców, ponieważ wolą oni dziś płacić niższe składki do ZUS (zobacz więcej na portalu www.maly-zus.pl) i nie liczyć na wysoką emeryturę z budżetu, a indywidualnie inwestować. Mimo, iż ciągle słyszy się o dynamicznym rozwoju naszej gospodarki, który poparty jest konkretnymi wskaźnikami ekonomicznymi, Przedsiębiorcy jednak wciąż nie są pewni swojej emerytury – dlatego w tym celu powstają Programy Optymalizacja kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.


Zgoda na publikację bez zmiany linków.

---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie składki ZUS dla Przedsiębiorców po nowelizacja ustawy...

Jakie składki ZUS dla Przedsiębiorców po nowelizacja ustawy...

Autorem artykułu jest Marta Nowostawska



Po 3 latach funkcjonowania pracy nakładczej umożliwiającej płacenie niższych składek ZUS osobom prowadzącym działalność gospodarczą – wydawać by się mogło – że ostatnia furtka zostanie zamknięta.

Osoba, która dotychczas wykonuje pracę nakładczą i jednocześnie prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą, zapłaci składki społeczne od podstawy równej co najmniej najniższej podstawie wymiaru składek dla osób prowadzących firmę (1770,82 zł, tj. 60% średniej płacy). Obecnie istnieje możliwość wyboru, z którego tytułu chce podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom. Poza składką w pełnej wysokości Przedsiębiorcy zapłacą również składkę zdrowotną od przychodów z chałupnictwa. Będą także mogli odprowadzać dobrowolnie pełne składki z obu działalności.

Ale od początku...
W przypadku, gdy jedna osoba spełnia warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym na kilku różnych podstawach (np. umowy o pracę nakładczą oraz prowadzenia działalności gospodarczej) występuje tzw. zbieg tytułów ubezpieczeń. Kilka podstaw do zgłoszenia do ubezpieczeń, może oznaczać zwolnienie z obowiązku opłacania składek z niektórych tytułów. Art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych stanowi, że osoba spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami społecznymi z kilku tytułów jest ubezpieczona z tego tytułu, który powstał najwcześniej. Może ona jednak dobrowolnie na swój wniosek być objęta tymi ubezpieczeniami także z pozostałych, wszystkich lub wybranych tytułów lub zmienić tytuł do ubezpieczeń (poprzez złożenie dokumentu ZUS ZUA ze wskazaniem odpowiedniego kodu tytułu do ubezpieczeń i daty powstania obowiązku ubezpieczeń). Wśród kilku tytułów do ubezpieczeń wymienionych w art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych znajdujemy osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą oraz osoby wykonujące pracę nakładczą. Dalsze przepisy ustawy nie wskazują minimalnej kwoty wynagrodzenia, które musi otrzymać osoba wykonująca pracę nakładczą, aby podlegać obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania pracy nakładczej, ani z tytułu jednoczesnego prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, tak jak to ma miejsce w przypadku pracowników, czy też zleceniobiorców.

Określony przez ustawę zbieg tytułów do ubezpieczeń społecznych powodował, że wśród Przedsiębiorców, prowadzących własne firmy znajdowali się tacy, którzy posiadali dodatkowe źródło dochodu właśnie z pracy nakładczej. Sytuację prawną osób wykonujących pracę nakładczą normuje Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą.

Praca nakładcza
Praca nakładcza to pewna niestandardowa forma zatrudnienia polegająca na tym, że osoby zatrudnione na tej podstawie mogą wykonywać powierzoną im pracę w domu lub w lokalu Nakładcy w dowolnie ustalonym czasie, samodzielnie lub przy pomocy rodziny (bez bieżącego nadzoru Nakładcy). Z tytułu zatrudnienia Nakładca zobowiązany jest do odprowadzania należnych składek z wypłacanego wynagrodzenia, zaś Wykonawca – oprócz stosownego wynagrodzenia z tego tytułu, posiada ubezpieczenie ZUS. Nie jest ona zatrudnieniem w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, a tym samym jej Wykonawca (podobnie jak w umowie o dzieło) nie jest Pracownikiem. Jednak sytuacja prawna tych osób jest bardzo zbliżona do statusu Pracowników. Rozporządzenie Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą w szerokim zakresie odsyła bowiem do przepisów kodeksu pracy, nakazując ich odpowiednie stosowanie.
Elementami odróżniającymi umowę o pracę nakładczą od umowy o pracę są: samodzielność Wykonawcy w określaniu czasu i sposobu wykonania pracy, możliwość powierzenia wykonania pracy osobie trzeciej oraz brak podporządkowania Nakładcy w wykonywaniu bieżących zadań.
Podobieństwo umowy o pracę nakładczą z umową o pracę polega na odpowiednim stosowaniu wobec Wykonawcy niektórych przepisów prawa pracy. Chodzi o regulacje dotyczące: urlopu macierzyńskiego, wymiaru urlopu wypoczynkowego (także odwołania z urlopu, jego przesunięcia, planu urlopów i ekwiwalentu), ochrony wynagrodzenia za pracę, wynagrodzenia chorobowego, prac szczególnie uciążliwych dla kobiet, świadectwa pracy, zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, odprawy pośmiertnej, odpowiedzialności wykonawcy za szkody, czy też ciągłości ubezpieczenia do emerytury.

Korzyści wynikające z tytułu dodatkowego zatrudnienia Przedsiębiorcy w oparciu o pracę nakładczą
1.Zwolnienie z obowiązku opłacania pełnych składek ZUS z działalności gospodarczej
Przedsiębiorcy realizujący pracę nakładczą opłacają jedynie obowiązkową składkę na ubezpieczenie zdrowotne z tytułu prowadzonej działalności w wysokości 212,78 zł. Składki na ubezpieczenia społeczne zostają odprowadzone z wynagrodzenia Pracownika, realizującego pracę nakładczą.

2.Dodatkowe źródło dochodu
Pracownikowi – w tym również Przedsiębiorcy – wykonującemu pracę nakładczą przysługuje stosowne wynagrodzenie w wysokości co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia (tj. 380 zł brutto). Daje to bezpieczeństwo wpływu comiesięcznych stałych dochodów.

3.Możliwość uzyskania korzystnych form opłacania składek ZUS dla osób prowadzących działalność gospodarcząPrzedsiębiorca opłacający do tej pory składki na ZUS w pełnej wysokości 783,34 zł, a posiadający dodatkowe zatrudnienie, może dokonać optymalizacji składek i opłacać do ZUS jedynie składkę zdrowotną – 212,78 zł. Korzystając ze zbiegu ubezpieczeń, zgodnie z prawem i przepisami obowiązującymi obecnie w Polsce, Przedsiębiorca może dokonać przerejestrowania w ZUS i wskazać, iż od daty przerejestrowania, ze swojej działalności będzie opłacał już tylko obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, natomiast wszystkie pozostałe składki na ubezpieczenia społeczne będą opłacane z drugiego tytułu - składki będą opłacane przez nakładcę, który każdego miesiąca będzie je naliczał od uzyskanego miesięcznego wynagrodzenia.

4.Oszczędności w zakresie kosztów ZUS
Powstałe w procesie optymalizacji składek ZUS oszczędności można odłożyć z myślą o przyszłej emeryturze na konto, lokatę bankową, w fundusze TFI, bądź w jakikolwiek inny sposób, umożliwiający praktyczne ich wykorzystanie.

5. Okres pracy nakładczej wlicza się do stażu składkowego, niezbędnego do uzyskania prawa do emerytury.

6. Praca nakładcza może być wykonywana przy pomocy członków rodziny lub innych domowników pozostających z nim we wspólnym gospodarstwie domowym. Wykonawca sam ustala sobie zarówno czas pracy, jak i sposób pracy, co oznacza, iż w tym zakresie nie podlega kontroli Nakładcy.

7. Wiele rozwiązań prawnych chroniących Wykonawcę zarówno z punktu widzenia trwałości zatrudnienia, jak i ochrony jego zdrowia i życia jest gwarancją bezpieczeństwa wynikającego z tej formy zatrudnienia.

Zmiana przepisów
Wnioskodawcą projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Jak wspomniano wcześniej – dziś osoba prowadząca działalność gospodarczą wykonująca jednocześnie umowę o pracę nakładczą, ma prawo wyboru z którego tytułu chce podlegać ubezpieczeniom społecznym obowiązkowo. Ma to miejsce także wówczas, gdy podstawa wymiaru składek z umowy o pracę nakładczą jest wielokrotnie niższa od podstawy wymiaru składek z działalności.
Często jednak Przedsiębiorcy zawierają fikcyjne umowy o pracę nakładczą, przewidujące niewielkie lub wręcz znikome wynagrodzenie (stanowiące podstawę wymiaru składek), w celu opłacania jak najniższych składek. Nowelizacja zakłada, że każda z tych działalności będzie bowiem stanowiła odrębny tytuł do ubezpieczenia w ZUS. Będzie można też odprowadzać dobrowolnie pełne składki z obu tych działalności. Czyli inaczej niż teraz, gdy Przedsiębiorca wybiera jedną z nich jako podstawę do ubezpieczenia w ZUS.


Kontrowersyjne posunięcia Wnioskodawcy.
Umowa o pracę nakładczą jest umową specyficzną, o charakterze jedynie podobnym do umowy o pracę, stąd należy pozostawić ubezpieczonym decyzję o wyborze tytułu, z którego będą podlegać ubezpieczeniu. Biorąc pod uwagę obowiązujący system emerytalny oraz jego słabe funkcjonowanie i groźbę niewypłacalności ZUS-u, Przedsiębiorcy wolą samodzielnie odkładać wolne środki finansowe z myślą o emeryturze (np. IKE, fundusze FTI), aniżeli czekać na mizerną emeryturę państwową.


Czy dla Przedsiębiorców zostanie rzeczywiście zamknięta ostatnia furtka opłacania niższych składek ZUS? Tak naprawdę oceni to czas oraz zweryfikuje termin wejścia w życie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.



Zgoda na publikację bez zmiany linków.

---

Marta Nowostawska - portal www.maly-zus.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl