wtorek, 22 marca 2011

3 filar

3 filar

Autorem artykułu jest Sebastian Miśniakiewicz



Czy warto samemu oszczędzać na swoją emeryturę? Czy zdać się tylko na ZUS? A może jednak warto rozejrzeć się "po Europie", aby zrozumieć, że bez samodzielnego zatroszczenia się o swoją starość, na emeryturze możemy liczyć jedynie na kilka groszy?
Pojęcie 3 filar jest w Polsce jeszcze bardzo mało popularne. Wynika to przede wszystkim z mentalności Polaków. O ile jednak takie podejście nie powinno dziwić w przypadku osób w średnim wieku, to jednak swobodne traktowanie tego tematu przez osoby dopiero co rozpoczynające swoją karierę zawodową jest już delikatnie "niepokojące". Do dzisiaj pamiętam, jakie wrażenie wywoływali na mnie obcokrajowcy, którzy na wczasy do Bułgarii przyjeżdżali samochodami turystycznymi,wyposażonymi tak, że w latach 80' można było jedynie o tym pomarzyć. Do dzisiaj przedstawiam tę sytuację jako dowód na to, że warto inwestować samemu w swoją przyszłość.

Prognozy demograficzne dla Polski są nieciekawe. O ile teraz na jednego emeryta przypadają cztery osoby w wieku produkcyjnym, o tyle w 2035 będzie ich już jedynie... dwie. Jeżeli to jeszcze nie przemawia do naszej wyobraźni, sugeruję poszukać w archiwach (np. w Internecie), jaki % z ostatniego wynagrodzenia miała stanowić nasza emerytura. Przypomnę - 60%. Jakie są obecne szacunki, po zaledwie 10 latach? 40% - niektórzy zaś mówią o 30% - na pewno w stosunku do kobiet.

Już niedługo może się okazać, że wiek emerytalny zostanie przesunięty (co może czekać zwłaszcza żyjące dłużej od mężczyzn kobiety). Pamiętajmy jednak, że na to nie mamy wpływu. Na to zaś, czy pozwolimy, aby np. doradca finansowy pomógł nam w zabezpieczeniu naszej przyszłości, mamy jednak już realny wpływ. Popatrzmy zatem na Europę Zachodnią i weźmy z niej przykład. Aby po latach nie zazdrościć, że "Kowalscy z sąsiedztwa" znowu pojechali na Hawaje...
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz